Utrudnienia na ulicy Morskiej. Kierowcy tracą cierpliwość

- Dlaczego nikt nie planuje inwestycji drogowych w naszym mieście z głową? Dlaczego przed rozpoczęciem prac na Morskiej nikt nie pomyślał o zorganizowaniu objazdów, choćby przez sąsiednie pola? Można tam przecież było ułożyć płyty, po których mogliby przejeżdżać kierowcy. A tak jesteśmy skazani na długie czekanie w korkach. W sezonie to będzie prawdziwa gehenna - padają komentarze ze strony zmotoryzowanych Czytelników "Głosu".

Trudno się dziwić kierowcom, którzy oczekują od władz miasta udogodnień w takich sytuacjach. Z drugiej strony prezydent Koszalina Piotr Jedliński tak wczoraj tłumaczył sprawę: - Raz, że działki w pobliżu drogi nie należą do miasta, a dwa, że taka tymczasowa droga to wydatek rzędu 300 tys. złotych. Szkoda tych pieniędzy. Zwłaszcza, że te prace nie potrwają długo.

Przypomnijmy, miasto realizuje program uzbrojenia strefy ekonomicznej o wartości przekraczającej 80 mln złotych. Obecnie trwają prace dotyczące przedłużenia ulicy Strefowej (od Mieszka I - na wysokości Zakładu Karnego - do ul. BOWiD/Przemysłowa, gdzie powstanie rondo jako część tego zadania) oraz przedłużenia ul. Cegielskiego (od skrzyżowania nieopodal nowego schroniska dla zwierząt do budowanego w ramach tego zadania ronda na ul.Morskiej/Krańcowej). Obie inwestycje to ponad 2 kilometry zupełnie nowej drogi, wraz z chodnikami i ścieżkami rowerowymi, oświetleniem, zjazdami, miejscami parkingowymi. Drogi będą miały 7 metrów szerokości. W ramach inwestycji przebudowana zostanie również na odcinku 370 metrów ulica Morska.

Całość ma być gotowa w połowie czerwca za rok, ale sama budowa ronda na ul. Morskiej ma potrwać do połowy maja. Zapewniono nas wczoraj, że w trakcie sezonu letniego nie przewidziano żadnych robót drogowych w tym rejonie, a więc kierowcy nie muszą się obawiać, że jadąc do Mielna czy Kołobrzegu krajową "11" będą musieli na tym odcinku stać w korkach. A teraz? Niestety, do połowy maja muszą się przemęczyć.