Ul. Gnieźnieńska w Koszalinie - trwają roboty budowlane.
Tym, którzy w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (bo to ta instytucja prowadzi wspomniane prace) zdecydowali o remoncie odcinka krajowej "11" najwyraźniej brak wyobraźni.
Dlaczego? Pełnia sezonu. Sznury aut z turystami podążają nad morze, a tu - niespodzianka. Wczoraj rano była zamknięta zewnętrzna część prawego pasa - tam pracowali drogowcy na zlecenie GDDKiA. Tym samym do dyspozycji był jeden pas.
Siłą rzeczy na wjeździe powstawało tzw. wąskie gardło. - Robimy remont cząstkowy w Kretominie - potwierdza Tadeusz Kanas, kierownik rejonu. Jak długo to potrwa? - Nie wiem, może miesiąc, może dwa tygodnie, może tydzień - odpowiada kierownik w sposób delikatnie mówiąc, mało konkretny. - Ale przecież przejazd jest możliwy, jeden pas w tym samym kierunku jest otwarty, to nikomu nie przeszkadza.
Jak to nie przeszkadza? W dni, kiedy wakacyjny ruch jest bardziej natężony niż zwykle? To chyba żart. Dlaczego nikt nie zaplanował tego remontu szybciej, np. wiosną, uwzględniając, że w wakacje utrudni on mocno życie kierowcom? - Po zimie remontowaliśmy te odcinki, które mają po jednym pasie w każdym kierunku - mówi Tadeusz Kanas. - A tu, gdzie są po dwa pasy, założyliśmy, że najlepiej będzie robić latem i że nikomu nie będziemy przeszkadzać.
Remont będzie prowadzony etapami na każdym pasie. - Będziemy robić tak długo, aż skończymy. Myślę, że uda się szybciej niż w miesiąc, ale to zależy od wielu warunków - dodaje kierownik. - A od września będziemy prowadzić remont na odcinku od Kretomina do Manowa.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?