- Jadę właśnie z Koszalina do Tychowa i na drodze jest straszna szklanka - alarmuje Czytelnik. - Jestem przedstawicielem handlowym i zależy mi na czasie. Ale przy tych warunkach mogę jechać 40 albo 50 kilometrów na godzinę. Dzwonił do mnie mój kolega, który jedzie z Koszalina do Polanowa i tam jest to samo. Asfalt jest czarny, ale śliski. Najgorzej jest na zakrętach. Widać ślady hamowania innych aut. Czy musi dojść do tragedii, żeby drogowcy coś z tym zrobili?
- Zapewniam, że nasz sprzęt cały czas pracuje - mówi Jerzy Banasiak, rzecznik starostwa koszalińskiego. - Z tym, że proszę pamiętać, że dróg w powiecie mamy pół tysiąca kilometrów, a samochody dwa, do tego korzystamy z usług na zlecenie. Nie sposób, by nasi ludzie mogli się pojawiać błyskawicznie i od razu w każdym, miejscu. Zapewniam jednak, że przekażę drogowcom sygnał.
W tej samej sprawie napisał do nas Internauta: - Około godziny 11 jechałem z Tychowa do Konikowa. Droga jest straszna. Samochody ślizgają się po całej jezdni. Nic nie jest posypane nawet piesi, którzy chodzą ślizgają się po całej ulicy. Po godz. 11 wracałem i to samo. Myślałem, że nie dojadę do domu. Najgorzej na zakrętach. Nie trudno wpaść w poślizg czy wpaść do rowu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?