Pani Agnieszka z Warszawy była przekonana, że ma niebywałe szczęście - na początku lipca, czyli w pełni sezonu, udało się jej znaleźć wolny apartament na kołobrzeskim Osiedlu Jantar, 350 m od plaży. Znalazła go przez internet.
Strona www.apartamentykolobrzeg.org wyglądała bardzo profesjonalnie, a apartamenty wprost rewelacyjnie. Takie wnętrza spokojnie mogłyby znajdować się w kilkugwiazdkowym hotelu. Wybrała apartament z 3 sypialniami, o pow. 95 m kw., za 320 zł za dobę. - Mieliśmy przyjechać w siódemkę: ja z mężem i dzieciakami oraz siostra ze swoim dzieckiem.
Rozmowa telefoniczna z kobietą, która odezwała się pod podanym na stronie numerem, nie budziła żadnych podejrzeń. Wręcz przeciwnie, rozmówczyni mówiła, że może być kłopot z wynajęciem w tym terminie, że wolny może być inny apartament itp. Ostatecznie udało się. Zgodnie z podanym na internetowej stronie regulaminem, zaliczkę - jedną trzecią całej sumy za wynajem - należało wpłacić w ciągu dwóch dni. Ale była też zachęta, by od razu wpłacić całość - zyskiwało się 15 procent zniżki. Któż by się zastanawiał? Pani Agnieszka straciła w ten sposób 3,8 tys. złotych.
Pani Katarzyna również ze stolicy (oszukana na 1377zł) mówi, że zanim przelała pieniądze za dwusypialniany, 70-metrowy apartament, w którym miały wypoczywać dwie pary, w tym jedna z niemowlęciem, wykonała blisko 10 telefonów pod numer figurujący na stronie i wysłała kilka maili. - Miałam sporo pytań, m.in. o to jak wygląda okolica, czy łatwo się po niej poruszać wózkiem z maluchem, czy dojście do plaży jest utwardzone itd. Pytałam też o jakieś atrakcje. Uprzejma młoda kobieta tłumaczyła mi wszystko tak szczegółowo, że byłam przekonana, że jest z Kołobrzegu. Zapamiętałam jej nazwisko. Podałam je policji. Mailowo kontaktowała się ze mną inna kobieta.
Blisko 10 osób, z którymi rozmawialiśmy o tym, że zostały ofiarami sprytnych oszustów, przekonywały się w podobny sposób. Gdy rezydent nie zadzwonił, próbowały dzwonić, wysyłać maile. Ale tym razem telefon milczał, na maile nikt nie odpowiadał. - Wtedy zacząłem szukać, czy nie mają drugiego telefonu - opowiada pan Mariusz z Olsztyna (stracił 800 zł). - Wrzuciłem w wyszukiwarkę "Osiedle Jantar apartamenty" i wtedy trafiłem na, jak się później okazało, prawdziwą stronę państwa, którzy naprawdę wynajmują na tym osiedlu apartamenty. Tam przeczytałem ich ostrzeżenie, że nie mają nic wspólnego z oszukańczą ofertą.
Ostrzeżenie napisali Magdalena i Michał Iwasiów. Pani Magdalena, do której dodzwaniały się dziesiątki osób z całej Polski, mówi, że serce się jej ściskało, gdy kolejny raz tłumaczyła: "zdaje się, że ktoś państwa oszukał". Na policję w Kołobrzegu od soboty zaczęły docierać osoby, które mimo braku kontaktu z rezydentem i "wynajmującymi", przyjechali na swoje wakacje. Wśród naszych rozmówców jest pani Izabela z Poznania, która miała szczęście: - Wysłałam pieniądze 11 lipca. Wróciły do mnie, bo konto było już zamknięte.
Policja jest na tropie
Pierwsza osoba, podejrzewająca, że padła ofiarą oszustwa, zgłosiła się na policję w Otwocku. Dlatego śledztwo prowadzą tamtejsi policjanci z wydziału zwalczania przestępczości gospodarczej.
- Mamy już pewne ustalenia, które mogą nas doprowadzić do sprawców - mówi rzecznik KPP w Otwocku, kom. Jarosław Sawicki. Potwierdza, że poszkodowanych przybywa i pewnie będzie więcej. - Osoby, do których nie dotarły jeszcze informacje o oszustwie, a mają rezerwacje np. na sierpień, pewnie spokojnie czekają na swoje urlopy - mówi.
Prokuratura doprowadziła do zamknięcia podanego na stronie konta. Zabezpieczono na nim ok. 40 tys. zł, ale oszuści zdążyli wcześniej wybrać z bankomatów ponad 160 tys. zł. Jarosław Sawicki przestrzega: - Ci o szuści naprawdę świetnie się przygotowali. Podobny scenariusz mogą realizować gdzie indziej. Bądźmy czujni, sprawdzajmy i nie wpłacajmy wcześniej pieniędzy za cały pobyt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?