Uwaga! Pod wodą są progi!

Wielka, warta prawie 50 mln złotych inwestycja urzędu Morskiego w Słupsku dobiega końca. Termin za-kończenia prac to 12 października. Budowle morskie: 35 ostróg i siedem z planowanych 12 równoległych do brzegu podwodnych progów z tzw. kamienia łamanego jest już gotowych. Rozpoczęła się też refulacja, w ramach, której na trzykilometrowy odcinek plaży ma być wysypane łącznie ok. 700 tys. m sześciennych piasku.

W końcu ubiegłego tygodnia na plażę wyszli ratownicy, sezon plażowo - kąpielowy można uznać za otwarty. Mimo, że trzykilometrowy pas plaży od molo do sanatorium Arka to ciągle plac budowy, w tym roku wyłączony z plażowania będzie tylko 500- metrowy odcinek, przesuwający się na wschód wraz z postępem prac.

Przed Urzędem Morskim w Słupsku oraz Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji pojawiło się za to nowe wyzwanie: jak przestrzec amatorów kąpieli, że to, co ma nam odbudowywać szeroką wreszcie plażę, może być dla nich poważnym zagrożeniem.
- Ostrogi już w minionych latach miały oznakowania, informujące, że w ich pobliżu może być znacznie głębiej - mówi Stanisław Malepszak, kierownik kołobrzeskiej plaży. - Zresztą tam, gdzie powstały już progi, również przy ostrogach zrobiło się głębiej.

Jego słowa potwierdza Jacek Banasiak z MOSiR. - Większym wyzwaniem są niewidoczne nad powierzchnią wody progi, do których zbliżanie się może być niebezpieczne. Tworzą je łamane kamienie o ostrych krawędziach, o które łatwo się skaleczyć. To pierwszy sezon, w którym musimy letników z ich obecnością oswoić i przestrzec.

Nowe budowle są już oznakowane. Czy wystarczająco? Okaże się. Na ostrogach już pojawiły się informacje o podwodnych skałach. Podobne pojawiają się na wysokości progów, na terenie wydzielonego kąpieliska.

Same progi, oddalone od brzegu około 120 m, inwestor zlecił oznakować bojami z charakterystycznymi krzyżykami. Zakazany do kąpieli, niebezpieczny pas progów, MOSiR wydzielił żółtymi bojami (gdyby nie nowe przepisy, byłyby koloru czerwonego). Jakieś trzy do pięciu metrów na północ od nich zaczyna się konstrukcja progów.

- Żółte boje umieścimy też w podobnej odległości za ich wierzchołkami - mówi Jacek Banasiak. - W ten sposób, na długości trzech kilometrów, powstanie mierzący około sześć - dziesięć metrów pas, w którym kąpiel będzie surowo wzbroniona.

Wydzielonego pasa nie można przekraczać również żadnymi pojazdami wodnymi. Te na terenie kąpieliska, czyli do 80 - 100 m od brzegu i tak były dotąd zakazane. Kto więc wypłynie skuterem wodnym, powiedzmy z plaży zachodniej gdzie progów nie ma, nie przybije do brzegu przy plaży centralnej. Po kąpielisku i między progami mogą się odtąd poruszać na łodziach, skuterach itp. wyłącznie ratownicy. W trudnych warunkach pogodowych, nawet ich interwencja w tym miejscu może być niebezpieczna - fale mogą rzucić łódź na progi - lepiej więc nie szarżować.
W ciągu ostatnich dni, przy wszystkich 13 zejściach na plażę centralna MOSiR zamontował tablice informujące o progach w trzech językach: polskim, angielskim i niemieckim. Dodatkowe oznakowanie zostanie zamontowane u nasady i na końcach ostróg.
Pierwszy sezon z progami, może niepokoić. Jest za to pierwszy odczuwalny również przez letników korzystny efekt inwestycji: na kąpielisku wygrodzonym progami woda stała się minimalnie cieplejsza - o ok. 1,5 stopnia Celsjusza.