Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga! Rewolucja w szpitalu w Koszalinie. Będą ograniczenia przyjęć i odwiedzin

Marzena Sutryk [email protected]
Do wyprowadzki ze swojego biura musi się szykować także ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego. Wszystko w związku z remontem tej części szpitala.
Do wyprowadzki ze swojego biura musi się szykować także ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego. Wszystko w związku z remontem tej części szpitala. Radosław Brzostek
W Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie szykuje się spore zamieszanie. Właśnie rozpoczyna się przygotowanie do gruntownego remontu oddziału patologii ciąży.

Trwa pakowanie, za chwilę na inny oddział będzie przenoszony sprzęt oraz pacjentki. Będą ograniczenia w przyjęciach.

Oddział patologii ciąży i noworodków do końca roku ma zmienić się nie do poznania. To za sprawą gruntownego remontu, który ma się rozpocząć za około dwa tygodnie i ma kosztować 4,8 mln złotych. - Inwestycja jest częścią zaplanowanej modernizacji szpitala, która ma być dofinansowana z funduszy unijnych - mówi Andrzej Melka, dyrektor szpitala.

Na czas remontu obecne pomieszczenia oddziału patologii zostaną całkowicie wyłączone, tak by ekipa budowlana mogła bez przeszkód robić cały remont, a nie dzielić go na etapy. Dlatego plan jest taki, by oddział patologii i ginekologię ulokować na czas prac na oddziale urologii (ten oddział jest blisko położniczego, stąd takie rozwiązanie). Natomiast urologia zostanie tymczasowo przeniesiona na ginekologię.

- To nam ułatwi ciągłość opieki nad pacjentkami - mówi dyrektor Melka.

Henryk Dzięcielski, ordynator oddziału położniczo-ginekologicznego, nie kryje, że pacjentki oddziału patologii czekają utrudnienia.
- Potrwa to przez najbliższe osiem miesięcy - mówi doktor. - Będziemy przyjmować pacjentki tylko z Koszalina i powiatu koszalińskiego. Z innych powiatów będą trafiały do innych szpitali. W tej sprawie będę rozmawiał w sobotę z konsultantem wojewódzkim.

Rodziny pacjentek patologii muszą też się liczyć z innymi utrudnieniami - na czas remontu nie będzie bowiem odwiedzin, nie będzie do tego warunków. Ale proszę wierzyć, po tym remoncie na oddziale naprawdę będzie pięknie.

- To będzie oddział, podobnie jak teraz położniczy, na europejskim poziomie: z klimatyzacją, z boksami z łazienkami dla pacjentek, z dostępem dla niepełnosprawnych - zapowiada dyrektor Melka.

- Niestety, do czasu zakończenia prac nie ma wyjścia - musimy się jakoś przemęczyć. Wszystko staraliśmy się zorganizować, jak należy. Fakt, będzie trochę ciasno, ale trzeba to przetrwać.

Docelowo będzie mniej łóżek na patologii ciąży (jest 30 ma być ponad 20), natomiast więcej na patologii noworodków (jest 10, będzie drugie tyle).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!