Dla gospodarzy, których po raz pierwszy prowadził trener Andrzej Adamek, był to dopiero pierwszy wygrany mecz w tym sezonie. Po sporych zmianach w składzie, drużyna z Wałbrzycha zaprezentowała się o niebo lepiej niż na starcie sezonu. Tylko w pierwszej kwarcie i na początku drugiej na parkiecie w Świebodzicach oglądano w wyrównaną walkę. Otwierającą kwartę wygrali gospodarze 25:22, ale w 12. min za sprawą Swansona, AZS wyszedł na prowadzenie 29:27. Później stanowił już tylko tło dla rozpędzających się rywali. Do 20. min meczu wałbrzyszanie podwoili swój dorobek punkty, a AZS uzbierał zaledwie 8 "oczek". Największa problemy koszalińskiej defensywie sprawiali podkoszowi gracze, Barro i Stefański. Dla drugiego z wymienionych był to debiut w Górniku.
Gospodarze nie zwolnili po przerwie. Seria rzutów za 3 pkt Zabłockiego i Raczyńskiego wywindowała Górnika na prowadzenie różnicą 26 pkt, co zapowiadało pogrom drużyny z Koszalina. Na szczęście wałbrzyszanie nie byli w stanie utrzymać przez cały mecz takiej dyspozycji i AZS, głównie dzięki Łuszczewskimu i Bogdanowi, odrobił kilka punktów. Przed ostatnią kwartą AZS tracił 14 pkt, co dawało jeszcze cień szansy na odmianę losów w tym spotkaniu. Gdy jeszcze na początku kwarty przebudzili się Swanson i słabo dysponowany w sobotę Mojica, strata zmniejszyły się do 10 pkt. Jak się okazało, był to ostatni zryw AZS w tym spotkaniu. Młody Waczyński i doświadczony Zabłocki rzutami z dystansu wybili gościom z głów marzenia o wygranej. Do końca meczu utrzymywała się bezpieczna różnica 16-18 pkt na korzyść Górnika, mimo że w końcówce szalał Swanson, trafiając kilka rzutów z dystansu. AZS przegrał w Wałbrzychu zasłużenie, prezentując się znacznie gorzej pod tablicami (zbiórki 40:29 dla Górnika). Akademicy słabo rzucali za 2 pkt (42 proc. przy 71. gospodarzy), a wręcz fatalnie wykonywali rzuty osobiste (11/27 - 40 proc.). Do końca meczu nie dotrwali Reese i Milicić, którzy popełnili po 5 fauli. Dodajmy, że stracone 101 pkt to zdecydowanie najgorszy wynik AZS w tym sezonie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?