Wojewoda ostatecznie zgodził się na sfinansowanie wynagrodzenia lekarza specjalisty.
- Na razie dostałem telefoniczne zapewnienie. Czekam jeszcze na oficjalne pismo i szukam już lekarza, który będzie na stałe pracował w ekipie pogotowia ratunkowego w Darłowie - mówił nam w piątek Andrzej Dąbrowski, dyrektor szpitala powiatowego w Sławnie. - Dopinanie formalności potrwa jeszcze kilka dni i sądzę, że od połowy miesiąca wszystko będzie funkcjonowało jak należy.
W ten sposób zakończy się ponad roczne zamieszanie z obsadą karetki w nadmorskim kurorcie. Od początku 2007 roku, czyli od momentu przejęcia przez wojewodę tak zwanego systemu ratownictwa, zmieniły się zasady kontraktowania i finansowania obsady karetek. Wprowadzono wówczas zespoły podstawowe (dwie osoby bez lekarza specjalisty) i zespoły specjalistyczne (z lekarzem specjalistą) odmiennie finansowane. Wojewoda zdecydował wtedy, że w Darłowie będzie tylko zespół podstawowy.
- Mimo to podjąłem decyzję, że będę dopłacał do lekarza specjalisty w tym mieście, bo szczególnie w trakcie sezonu jest tam potrzebny. Ale ten lekarz raz był, raz go nie było. A wszystko ze względu na sporą prowizoryczność całej sytuacji - podkreśla dyrektor Dąbrowski. - Sam chyba siedem razy wnioskowałem do wojewody o zmianę decyzji. Aż wreszcie się udało - nie kryje zadowolenia.
Dotychczasowy brak zgody wojewody kosztował sławieński szpital 120 tysięcy złotych. Połowę tych wydatków na tymczasowe utrzymanie lekarza w Darłowie pokryła dotacja starostwa powiatowego.
W powiecie funkcjonują obecnie cztery zespoły ratownictwa - dwa specjalistyczne w Sławnie i Darłowie i dwa podstawowe w Malechowie i Sławnie (dla gmin wiejskich).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?