Gdy 8 lat temu w błysku fleszy otwierano wartą ponad 7,5 mln zł inwestycję w położonej pod Ustroniem Morskim Kukince, taki właśnie miał być cel – produkcja zielonej energii na gminne potrzeby, a co za tym idzie duże, sięgające 80-90 procent oszczędności wydatków na prąd (szacowano je wtedy na ok. 600 tys. zł rocznie).
- Od początku chodziło o bilansowanie energii – tłumaczy Piotr Byczkowiak, prezes spółki Gminna Energia Ustronie Morskie, zarządzającej ustrońską fotowoltaiką. - Okazało się jednak, że niestety przepisy, nie pozwalały tej energii przesyłać poprzez sieć. Spółdzielnia energetyczna nam to teraz umożliwi. Da nam wirtualny „kabel” łączący nasze elektrownie z gminnymi budynkami. Będziemy odtąd produkować energię naprawdę dla siebie, korzystać w naszych gniazdkach z zielonej energii.
Jak było dotąd? Do tej pory energia elektryczna wyprodukowana w farmie fotowoltaicznej, trafiała do sieci dystrybucyjnej, a poprzez nią na towarową giełdę energii. - Tam dokonywaliśmy jej sprzedaży – tłumaczy Piotr Byczkowiak. - To nie do końca się opłacało, bo energia, którą musieliśmy odkupować w sieci była droższa, obwarowana dodatkowymi opłatami – akcyzą, podatkami i td. Spółdzielnia zmienia model zarządzania produkowaną przez nas energią elektryczną. Kosztami energii będą tylko te, które wytworzymy poprzez np. rozbudowę swoich odnawialnych źródeł energii.
Bezpośrednie wykorzystanie energii z istniejącej już instalacji przez obiekty gminne stało się możliwe dzięki wprowadzeniu rozporządzenia Ministra Klimatu i Środowiska w sprawie dokonywania rejestracji, bilansowania i udostępniania danych pomiarowych oraz rozliczeń spółdzielni energetycznych.
Ta regulacja otrzymała w marcu akceptację Komisji Europejskiej. Spółdzielnie energetyczne mają wytwarzać energię (prąd, biogaz, ciepło) w instalacjach odnawialnego źródła energii na własny użytek i równoważyć zapotrzebowanie energii tylko na potrzeby własne spółdzielni i jej członków, przyłączonych na określonym obszarze do sieci dystrybucyjnej. Co ważne, łączna moc zainstalowana elektryczna wszystkich instalacji OZE ma umożliwiać pokrycie w ciągu roku nie mniej niż 70 proc. potrzeb własnych spółdzielni i jej członków, a nie powinna przekraczać 10 Mwe.
- Docelowo chcemy osiągnąć u nas 100 procent – słyszymy od Piotra Byczkowiaka.
Spółdzielnie mogą powstawać w gminach wiejskich albo miejsko – wiejskich. Członkami ustrońskiej spółdzielni będą Urząd Gminy (z podległymi jej podmiotami, m.in. Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej, placówkami oświatowymi itd.), Gminny ośrodek Kultury i spółka której szefuje Piotr Byczkowiak. Plan jest taki, by jeszcze wiosną spółdzielnia miała wpis do KRS i została zarejestrowana w Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa. Bo słoneczna wiosna, lato i jesień, to w farmach fotowoltaicznych najlepsze okresy produkcyjne.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?