Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W kolejce, żeby zapisać pierwszaka do szkoły. W SP 18 rodzice czekali już od piątej rano!

Alina Konieczna, [email protected]
Rodzice czekali w holu "osiemnastki” od świtu, aby zapisać swoje dzieci do pierwszej klasy.
Rodzice czekali w holu "osiemnastki” od świtu, aby zapisać swoje dzieci do pierwszej klasy. Fot. Piotr Czapliński
Jeszcze przed świtem ustawiała się wczoraj kolejka przed koszalińską Szkołą Podstawową nr 18. Powód? Rodzice chcieli zapisać swoje pociechy do pierwszej klasy.

Nasz komentarz

Nasz komentarz

Rodzic prosi o głos
Alina Konieczna

Coś się zmienia. Rodzice już nie omijają szkoły szerokim łukiem. Nie jest im obojętne, do jakiej szkoły pójdzie ich pociecha. Chodzą na dni otwarte, porównują edukacyjne oferty, wybierają. To dobrze, bo bez rodziców w roli sojuszników i przyjaciół dziś szkołom jest bardzo trudno.

Gdy o 6.30 woźny otworzył szkołę, czekała już prawie setka rodziców pragnących, aby ich dzieci chodziły właśnie do "osiemnastki". W holu ustawiono dla nich krzesła, żeby nie musieli stać.

- W pierwszej kolejności musimy przyjąć dzieci z naszego rejonu - powiedziała nam Bożena Węglewicz, dyrektor SP nr 18. - Jeśli wystarczy miejsc, zapiszemy te, które mieszkają poza rejonem.

Właśnie rodzice takich dzieci czekali wczoraj od rana, by złożyć podanie. "Osiemnastka" planuje utworzyć cztery pierwsze klasy, może przyjąć 105 dzieci. Akurat tyle mieszka w w okolicy, jednak część pójdzie do innych szkół - społecznej, katolickiej, muzycznej. Według szacunków zostanie około 20 - 25 miejsc.

Nie wiadomo też, co zdecydują rodzice sześciolatków - czy zechcą posłać dzieci do "zerówki", czy pierwszej klasy. Jeśli będą chętni, powstanie pierwsza klasa dla sześciolatków, jeśli nie, będzie utworzona "zerówka".

- Chciałbym, żeby mój syn dostał się do tej szkoły - powiedział nam Roman Kucharski, który czekał od godziny 6.20 i był 19. w kolejce. - Podoba mi się ta szkoła, jej oferta edukacyjna, szczególnie przypadło mi do gustu to, że podczas dnia otwartego nauczycielki przedstawiały się, mówiły, jak będą pracować z dziećmi. Chciałbym, żeby mój syn dostał się do klasy informatycznej.
Tłok podczas zapisów do pierwszej klasy to w tej szkole nic nowego. - Podobne sytuacje mamy od trzech lat - dodaje Bożena Węglewicz.

- Cieszymy się, że nasza szkoła jest tak popularna w Koszalinie. Mamy też nadzieję, że nie będziemy musieli odmawiać przyjęcia zbyt wielu dzieciom. Być może pojawi się możliwość utworzenia jeszcze jednej klasy. Na pewno do wszystkich spoza rejonu w kwietniu wyślemy informacje o tym, czy dziecko zostało przyjęte, czy nie.

Bożena Szpura liczy na to, że otrzyma odpowiedź pozytywną. - Starsza córka chodzi do tej szkoły - tłumaczy. - Chciałabym, aby młodsza też tu się dostała, dziewczynkom byłoby raźniej.

"Osiemnastka" położona w dużym osiedlu, w którym mieszka wiele dzieci, od dawna cieszy się dobrą opinią nie tylko w "Przylesiu", ale i całym mieście. Jak podkreślają nauczyciele, na tę opinię trzeba było zapracować. Jak widać, było warto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!