Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Kołobrzegu ma czekać kobieta ze stali

Iwona Marciniak [email protected]
W tym miejscu w kołobrzeskim porcie miałaby stanąć czekająca na powrót rybaków kobieta. Koszt pomnika – 150 tys. złotych.
W tym miejscu w kołobrzeskim porcie miałaby stanąć czekająca na powrót rybaków kobieta. Koszt pomnika – 150 tys. złotych. Wizualizacja: archiwum starostwa w Kołobrzegu
Kołobrzeg: "Oczekiwanie" - to tytuł rzeźby kobiety, która przed sezonem miałaby stanąć na nabrzeżu pilotowym. Chce ją zbudować kołobrzeski artysta Wiktor Szostało. Pieniądze na pomnik ma zbierać społeczny komitet.

Wiktor Szostało

Wiktor Szostało

Kołobrzeski rzeźbiarz, performer, przez wiele lat mieszkał i tworzył w USA. Jest m.in. współautorem The Tree Hugger Project, cyklu rzeźb wykonywanych z łączonych drutem patyków, które symbolicznie przytulają się do drzew. Już latem ubiegłego roku atrakcją Kołobrzegu miała stać się jego instalacja składająca się z czterech wielkich krzeseł z leżącymi na nich instrumentami oraz grającego naprawdę patefonu. Miała stanąć na placu 18 Marca. Nie ma jej do dziś. Jak mówi artysta, powodem zwłoki są problemy "formalno - finansowe". Szostało to współtwórca kołobrzeskiej Solidarności, który ostatnio wstąpił w szeregi Platformy Obywatelskiej.

Jak mówi sam artysta, autor m.in. Pomnika Tysiąclecia, z zamiarem stworzenia w Kołobrzegu monumentu poświęconego ludziom morza nosił się od dawna. Ze szkicem przedstawiającym sylwetkę kobiety w kapeluszu, która przysłania dłonią oczy wpatrując się w dal, poszedł do starosty kołobrzeskiego Tomasza Tamborskiego (PO): - Moja propozycja spodobała mu się. Powiedział: robimy to! - relacjonuje Szostało. Pomnik wstępnie zatytułowali: tym, którzy nie powrócili z morza i... wywołali mało pochlebne komentarze rybaków. - Kiedy wracamy do domu, chcemy się z tego cieszyć, a nie myśleć o tym, że mogliśmy zginąć - padały komentarze.

Rybacy wskazywali, że tych, którzy nie powrócili z morza, upamiętniają już tablice na XVIII-wiecznym Forcie Ujście, będącym podstawą latarni morskiej. Starosta wycofał się z nazwy, wskazując na jej roboczy charakter. Zwołał w czwartek spotkanie, na które zaprosił wójtów powiatu kołobrzeskiego, przedstawicieli branży turystycznej, środowiska rybackiego itd. Efekt spotkania jest taki, że sprzeciwiających się idei budowy pomnika już nie słychać, ale jego nazwa ma brzmieć "Oczekiwanie".

- Myślę, że również rybacy nie będą już mieć nic przeciwko takiej nazwie - oznajmił Ryszard Klimczak, prezes Kołobrzeskiej Lokalnej Grupy Rybackiej. Pozostali przyklasnęli, wychodząc z założenia, że dla każdego kobieta wpatrzona w dal może być symbolem oczekiwania na kogoś (coś) innego. "Oczekiwanie" ma być wykonane z kwasoodpornej stali - ulubionego tworzywa Wiktora Szostały (z takiej samej stali wykonał m.in. Pomnik Tysiąclecia).
Prezes Polskiej Żeglugi Bałtyckiej Jan Warchoł zwrócił\ za to uwagę, że planowany jako 4-metrowa bryła powinien być mniejszy: - Maksymalnie trzymetrowy. Dzięki temu może też będzie tańszy. Bo też ma kosztować niemało. Artysta wycenił wstępnie swoją pracę na ok. 150 tys. złotych. - Jeżeli udałoby się szybko zebrać pieniądze i mógłbym budować go już teraz, to cena mogłaby zejść do 120 tys. złotych - tłumaczył.

Zbiórką pieniędzy ma się zająć społeczny komitet. Przewodniczącym będzie starosta Tomasz Tamborski, który deklaruje: - Pierwszej wpłaty na konto, w wysokości kilku tysięcy złotych, dokona starostwo. Teoretycznie budowa pomnika jest przesądzona. Entuzjazmu nie budzi za to jego lokalizacja: nabrzeże pilotowe tuż przy slipie. Główki portu odpadają z powodów technicznych.

A problem w tym, że tuż obok, pod latarnią, stoi już pomnik kmdra Stanisława Mieszkowskiego. Poza tym tego rodzaju pomniki (monumenty o podobnym przekazie można znaleźć w wielu nadmorskich krajach) stoją zwykle nad samym morzem, stają się znakami nawigacyjnymi. Proponowaną lokalizację za bardzo nietrafioną uznał Kazimierz Ratajczyk, kołobrzeski fotografik, szef aż trzech społecznych komitetów budowy kołobrzeskich pomników.

- Kołobrzeg ma znacznie lepsze miejsce na taki pomnik. Pomyślcie - rzucił zebranym. - Jeśli sami na nie nie wpadniecie, to wam powiem. Na spotkaniu pojawiła się - choć głosu nie zabrała - Iwona Urbańczyk, córka Włodzimierza Urbańczyka, szypra Koł-31, który zatonął w grudniu. Ciała szypra dotąd nie odnaleziono.

- Jeśli ten pomnik powstanie, moja rodzina i ja będziemy go mogli traktować jako miejsce, przy którym postawimy tacie znicz. Teraz nie mamy nawet gdzie go zapalić - mówi.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!