Nie posłużyli się jednak wozem na kołach, ale zdecydowanie bardziej nowoczesnym rozwiązaniem - zamówili w polskiej firmie świątynię ... dmuchaną.
Jej premiera, czyli pierwsze nadmuchanie, będzie miało miejsce w niedzielę o godz. 19 przy latarni morskiej w Kołobrzegu. Mistrzem ceremonii będzie ks. Krzysztof Kowal, misjonarz, którego staraniami pomysł zafundowania wiernym dmuchanej świątyni stał się rzeczywistością: - Przewoźna świątynia waży ok. 100 kg, ma wymiary 6 na 10 m - powiedział nam dziś ks. Dariusz Jaślarz, rzecznik Kurii diecezji koszalińsko - kołobrzeskiej, który pozostaje w kontakcie z jadącym do Polski misjonarzem:
- Ksiądz Krzysztof zaprasza do wspólnej modlitwy za kościół na wschodzie. Będzie też prosił o pomoc w przewiezieniu swojej świątyni na Kamczatkę, bo to odległość 11 tys. kilometrów, a koszt transportu ma wynieść ok. 8 tys. złotych.
Więcej informacji na temat niedzielnego wydarzenia można znaleźć na stronie internetowej www. kamczatka.org. Tu ksiądz Kowal, nazywający się z przymrużeniem oka, proboszczem końca świata, napisał m.in.: "Już 8 lat nie możemy wybudować świątyni w Pietropawłowsku Kamczackim, nie mówiąc już o innych miejscowościach, takich jak Klucze (650 km), Esso (550 km), Milkowo (300 km) czy Ust Kamczacki (780 km!), gdzie Msze święte odprawiamy nad rzeką lub jeziorem (jak nie pada) lub w wynajętym pokoiku hotelowym.
Czasami pozwalają nam modlić się na "stróżówce" przy szlabanie prowadzącym do obecnie niedostępnych osiedli wojskowych (choć 4 lata temu obecność kapłana Polaka wcale nie była niebezpieczna).
Idea przewoźnego kościoła urodziła się dzięki mojemu koledze maturalnemu Robertowi Wójcikowi, który podpowiedział "drzymałowo-dmuchane" rozwiązanie - a może zrobię ci przewoźny dmuchany kościółek! "
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?