Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Kołobrzegu odnaleziono mogiłę żołnierzy radzieckich?

Iwona Marciniak [email protected]
Hieronim Kroczyński, autor Kołobrzeskiej Księgi Poległych, przed budynkiem zakładu pogrzebowego, w którym przechowywane są szczątki spod pomnika. Ich oględzin dokonał na prośbę Urzędu Miasta.
Hieronim Kroczyński, autor Kołobrzeskiej Księgi Poległych, przed budynkiem zakładu pogrzebowego, w którym przechowywane są szczątki spod pomnika. Ich oględzin dokonał na prośbę Urzędu Miasta. Fot. Karol Skiba
- Znalezisko spod pomnika potwierdza przekazy o wojennej mogile żołnierzy radzieckich - mówi historyk Hieronim Kroczyński po oględzinach rzeczy znalezionych przy ludzkich szczątkach.

Coraz więcej wskazuje na to, że na początku września, przy okazji budowy fundamentów pod Regionalne Centrum Kultury, kołobrzeski magistrat pozwolił na likwidację wojennej mogiły czerwonoarmistów, poległych podczas walk o Kołobrzeg w marcu 1945 roku. Jej istnienie wstępnie potwierdził wczoraj historyk, poproszony o konsultacje przez pracowników Urzędu Miasta.

- Oglądałem tylko przedmioty znalezione przy szczątkach - zaznaczył. - Najlepiej zachowały się te wykonane ze skóry, m.in. buty z cholewami czy pas oficerski, niestety bez klamry - powiedział nam tuż po oględzinach Hieronim Kroczyński. - Wprawdzie żadne zachowane dokumenty nie potwierdzają, by pod pomnikiem pochowano poległych żołnierzy radzieckich, ale mówili o tym kołobrzescy pionierzy. Znalezisko spod pomnika potwierdza ich słowa. Ubolewam, że nie da się już dokładnie zbadać tego miejsca.

Przypomnijmy, budowlańcy natknęli się na kości ludzkie podczas burzenia pomnika wdzięczności Armii Radzieckiej. Zgodę na jego rozbiórkę wyraziła ambasada Rosji. Pod pomnikiem znaleziono jednak znaczną ilość ludzkich szczątków. Gdy zbiorowym grobem z lat wojny nie zainteresowała się prokuratura, za zgodą wiceprezydenta Tomasza Tamborskiego szczątki wydobyto, zapakowano w siedem skrzyń i schowano w chłodni zakładu pogrzebowego.
Mimo że kości znaleziono pod pomnikiem poświęconym żołnierzom Armii Czerwonej, przez dwa miesiące nikt nie sprawdził, czy szczątki nie należą do czerwonoarmistów.

Gdyby tak było, zgodnie z ustawą o grobach i cmentarzach wojennych mogłyby zostać wydobyte wyłącznie w ramach ekshumacji zarządzonej przez wojewodę. O znalezisku musiałaby wiedzieć rosyjska ambasada oraz Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. A w Kołobrzegu po wybraniu ludzkich kości wznowiono roboty budowlane. Miejsce, w którym je znaleziono, zajęły betonowe fundamenty RCK.

Kilka dni temu Tomasz Tamborski zlecił pochówek szczątków Miejskiemu Ośrodkowi Pomocy Społecznej. Gdy o ocenę postępowania magistratu zapytaliśmy Mariolę Cieślę, dyrektorkę wydziału polityki społecznej Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie, złapała się za głowę.

Po jej telefonicznej interwencji od wczoraj sprawę pilotuje wydział komunalny Urzędu Miasta.
- Ostateczne wątpliwości powinna rozwiać ekspertyza szczątków wykonana przez biegłego z Zakładu Medycyny Sądowej - powiedziała nam wczoraj dyrektorka.

Gdy opinia Hieronima Kroczyńskiego się potwierdzi, o sprawie musi się dowiedzieć strona rosyjska. Wojewoda wskaże miejsce nowego pochówku. Prawdopodobnie będzie nim kołobrzeski cmentarz wojenny.

Istnienie mogiły pod pomnikiem potwierdził nam wczoraj Maciej Majda, kołobrzeżanin, który w 1970 r. podczas wznoszenia monumentu był kierownikiem budowy. - Pomnik powstawał w miejscu dawnego obelisku. Budując fundamenty odkryliśmy dwie skrzynie drewniane z ciałami w oficerskich mundurach Armii Czerwonej i szczątki około 40 umundurowanych żołnierzy, pochowanych bez trumien. Budowę przerwano, a zieleń miejska ekshumowała szczątki. Zostały przeniesione na cmentarz wojenny w Zieleniewie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!