Zespół z Wrocławia przed przyjazdem do Koszalina wygrał pięć z sześciu meczów i był zdecydowanym faworytem potyczki w hali Gwardii. Z rolą outsidera nie pogodzili się jednak gospodarze, w składzie których zadebiutował nowy zawodnik, Fineto Lungwana (27 lat, 190 cm). Grający na pozycjach obwodowych koszykarz posiada obywatelstwo polskie i amerykańskie (jego mama jest Polką, a ojciec pochodzi z Kongo).
Żak, który przed tygodniem przegrał w Krakowie ważny mecz z AZS AGH, przystąpił do starcia z wrocławianami mocno zmotywowany. Po pierwszych akcjach było 4:0 dla gospodarzy, a w 5. minucie 9:3. Lungwana, który wyszedł w pierwszej piątce, w tym fragmencie nie zachwycał. Grał bardzo dynamicznie, ale spudłował kilka rzutów z dogodnych pozycji, a w końcówce kwarty nie trafił dwóch wolnych.
Od stanu 9:3, Żak nie trafił do końca kwarty żadnego rzutu z gry. Za to poprawili się goście, którzy drugie 5. min tej części meczu wygrali aż 14:1. Na pierwszą regulaminową przerwę gospodarze zeszli przy wyniku 10:17.
Poprawa gry Żaka nastąpiła w II kwarcie. Na otwarcie z dystansu przymierzył Maciej Szewczyk, a dwa kolejne trafienia Michała Prycia doprowadziły do remisu 17:17. Żak nadal notował sporo strat (11 do przerwy), ale nie pozwalała na odjazd punktowy rywalom. Prowadzenie przechodziło kilka raz z rąk do rąk. Na dużą przerwę goście zeszli z przewagą 4 pkt.
Po 4. min III kwarty goście odskoczyli na 7 pkt (43:36), ale nie potrafili przełamać oporu gospodarzy i odjechać na większy dystans. Na tablicy utrzymywała się różnica 3-6 pkt na korzyść gości. Żaka utrzymywali w meczu skuteczny Darrell Harris (kolejne double-double - 15 pkt i 18 zbiórek) oraz Jakub Dłoniak, który po słabszej pierwszej połowie wstrzelił się do kosza (10 z 12 pkt zdobył w III i IV kwarcie).
Ostatnią kwartę rozpoczęli goście od trafienia Michała Chraboty na 56:50. Odpowiedzią Żaka była seria 13:1. Nie do zatrzymania w tym fragmencie był Lundwana (8 pkt), ważną trójkę trafił Dłoniaka, a grę dobrze prowadził Marcin Tomaszewski. Po trafieniu tego ostatniego w połowie kwarty Żak miał 7 pkt przewagi i w hali Gwardii zapachniało niespodzianką.
Goście próbowali odwrócić losy meczu. Ich grę próbowali ciągnąć Tomasz Ochońko i Jakub Patoka. Wrocławianie dochodzili na 3-4 pkt, ale Żak nie zamierzał wypuścić wygranej z rąk. Kluczowa była trójka Dłoniaka na 71:65 na 1,5 min przed końcem spotkania. Goście próbowali jeszcze zniwelować straty rzutami z dystansu, ale to była jedna z ich najsłabszych stron w tym spotkaniu (3/23 za 3 pkt). Za to zawodnicy Żaka wykorzystywali kolejne szanse na punkty i powiększali rozmiary wygranej aż do dwunastu!
W swoim debiucie Lungwana był najlepszym strzelcem Żaka z dorobkiem 16 pkt (7/16 z gry). Harris dołożył 15 pkt i 18 zbiórek, a Dłoniak i Tomaszewski po 12. Koszaliński zespół zdominował walkę na tablicach (zbiórki 48:28). Zdecydowanie za dużo było natomiast strat (21), czego jednak goście nie potrafili do końca wykorzystać (zdobyli z nich 14 pkt). Znacznie wydajniejszy był w tym elemencie Żak, który z trzynastu strat WKK uzyskał aż 18 oczek.
Żak Koszalin - WKK Wrocław 77:65 (10:17, 22:19, 18:18, 27:11)
- Żak: Lungwana 16 (1x3, 6 zb.), Harris 15 (1x3, 18 zb., 2 bl.), Sewioł 5 (5 zb.), Pryć 4 (4 as., 5 str.), Zarzeczny 2 (5 as., 4 str.) - Dłoniak 12 (2x3, 4 zb.), Tomaszewski 12 (3 as.), Szewczyk 5 (1x3), Czyż 4, Naczlenis 2.
- WKK: Madray 11 (8 zb.), Patoka 13 (2x3, 4 zb., 3 str.), Chrabota 7, Koelner 6 (1x3, 4 str.), Prostak 5 (6 zb.) - Ochońko 17 (6 as., 3 zb., 3 prze.), Wilczek 6, Matusiak 0, Wątroba 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?