Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Koszalinie nie zbadają na obecność wirusa świńskiej grypy

Jakub Roszkowski [email protected]
W Koszalinie chora kobieta chciała zrobić badania na obecność wirusa świńskiej grypy.
W Koszalinie chora kobieta chciała zrobić badania na obecność wirusa świńskiej grypy. Archiwum
Chora kobieta chciała zrobić badania na obecność wirusa świńskiej grypy. Ostatecznie nikt jej tego badania nie zrobił.

Przechodzę właśnie dość ciężką grypę - mówi nasza Czytelniczka, pani Agnieszka. - Ponieważ tyle mówi się o wirusie AH1N1, a moja grypa do łatwych nie należy - to już 5 dzień i jestem dopiero w stanie usiąść na łóżku - postanowiłam sprawdzić, czy za moją chorobę nie była przypadkiem odpowiedzialna owa odmiana. To dla mnie ważne, bo mam dwoje malutkich dzieci. Chciałam wiedzieć co robić, jeśli maluchy zaczną chorować. Chciałam więc po prostu prywatnie wykonać w Koszalinie badanie na obecność szczepu wirusa AH1N1. Niestety, okazało się to niemożliwe - opowiada. Odwiedziła koszaliński szpital, prywatne ambulatoria, sanepid. Nikt badania jej zrobić nie chciał, wszędzie odmówili.

Renata Opiela, kierownik zakładu epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Szczecinie, potwierdza, że w naszym województwie badanie, które może zidentyfikować wirus świńskiej grypy, może zrobić tylko laboratorium sanepidu w Szczecinie, ewentualnie laboratorium Szpitala Klinicznego nr 2, też w Szczecinie. - Trzeba jednak przed tym badaniem zadzwonić, bo zdarza się, że czasem brakuje testów - mówi. Badanie prywatne, na własną rękę, jest tam możliwe i kosztuje około 120 - 140 złotych. Tylko kto z gorączką, ledwo trzymający się na nogach, będzie chciał jechać ze Sławna, Koszalina czy Białogardu do Szczecina na badanie? - pytamy. - Jeśli chorego zbada lekarz i stwierdzi, że należy pobrać próbkę, ta zostanie pobrana na miejscu i przetransportowana do nas - odpowiada pani kierownik, przypominając, że próbki wysyłane były do Szczecina z całego naszego województwa, a także z Gorzowa Wielkopolskiego i Słupska.

- Nie wiem już czy śmiać się z tego, czy płakać. Uważam, że takie badania powinny być wręcz obowiązkowe przy każdym stwierdzonym przypadku grypy, a testy dostępne w każdym mieście. Ja chciałam je nawet sama sfinansować. Tylko nie było chętnych, by mi pomóc - podsumowuje zdenerwowana Czytelniczka.

Okazuje się, że w naszym województwie stwierdzonych zostało w tym sezonie aż 65 przypadków grypy typu AH1N1. Do tego należy doliczyć jeszcze 46 przypadków wirusa typu A, równie niebezpiecznego, który może wywołać epidemię. Jedna osoba - pacjent z Białogardu - zmarła.

Na szczęście przypadków zachorowań na grypę w ogóle jest już coraz mniej. Od 16 do 22 lutego odnotowanych zostało 1.568 przypadków grypy, w mijającym tygodniu już tylko 640 przypadków.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!