Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Koszalinie radni pokłócili się o repatriantów

Marzena Sutryk
A dokładniej nie tyle o repatriantów, co o uchwałę dotyczącą pomocy. Doszło do licytacji - ile zaprosić rodzin - jedną, dwie, czy trzy?
A dokładniej nie tyle o repatriantów, co o uchwałę dotyczącą pomocy. Doszło do licytacji - ile zaprosić rodzin - jedną, dwie, czy trzy? archiwum
A dokładniej nie tyle o repatriantów, co o uchwałę dotyczącą pomocy. Doszło do licytacji - ile zaprosić rodzin - jedną, dwie, czy trzy?

Wyjaśnijmy, prezydent miasta Piotr Jedliński zgłosił projekt uchwały, w myśl której Koszalin miałby przyjąć jedną rodzinę repatriantów (natomiast przyjęcie każdej kolejnej rodziny wymagałoby kolejnych, odrębnych uchwał). Co za tym idzie - miasto w myśl uchwały wydałoby 50 tys. zł na wsparcie, m. in. naukę języka polskiego, załatwienie dokumentów, mieszkania, pracy. - W Koszalinie kilkaset rodzin oczekuje na przydział mieszkania. Stąd nasza decyzja, by zaproponować przyjęcie jednej rodziny i porządnie się tym zająć - mówił sekratarz miasta Tomasz Czuczak.

- Takich Polaków są setki za wschodnią granicą - mówił Sergiusz Karżanowski (opozycja, Lepszy Koszalin). - Nawet jak ściągniemy trzy rodziny i wydamy 100 tys. złotych więcej, to nie jest to wielki nakład wobec losu tych ludzi, przy budżecie miasta sięgającym pół miliarda. Tu nie chodzi o danie mieszkania, ale życia...

Rada PiS Anna Mętlewicz która krytykowała, że prezydent i Platforma oparły swój projekt na pomyśle jej autorstwa: - Proszę nie mówić, że wyrywamy mieszkańcom miasta mieszkania. To nieprzyzwoite argumenty.

Artur Wezgraj z Lepszego Koszalina zawnioskował z kolei, by zmienić zapis w projekcie i by miasto zgodziło się na przyjęcie trzech rodzin repatriantów. Kolejny z propozycją zgłosił się Mirosław Skórka - ten radny był za ściągnięciem do Koszalina dwóch rodzin.

- Wszyscy popieramy ideę, a skończyło się na licytacji - podsumowała Barbara Grygorcewicz z PO, która zasiada w społecznej komisji mieszkaniowej i to ona m. in. argumentowała, że w mieście jest wiele rodzin z ogromnymi potrzebami mieszkaniowymi, które także trzeba mieć na uwadze.

- Wmoim projekcie była mowa o dwóch rodzinach - mówiła znowu A. Mętlewicz. - Z waszej strony miał być program repatriacyjny, nie ma go. Jak będziecie tak działać, to nigdy nie będzie współpracy - mówiła do radnych PO.

- Mówiąc o programie, mieliśmy na myśli cały pakiet osłonowy, który został przez nas przygotowany, poza tym, co gwarantuje ustawa - wyjaśniał sekretarz. Natomiasrt szef klubu PO Marek Reinholz tłumaczył, że miasto będzie mogło przyjmować kolejne rodziny w kolejnych latach. - Nic nie stoi na przeszkodzie. Lepiej w tym roku zrobić to porządnie, a potem powtarzać.

Ostatecznie wniosek A. Wezgraja przepadł, M. Skórka swój wycofał; w ostatnim głosowaniu radni poparli więc jednogłośie projekt prezydenta.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!