Dziewczyna razem z chłopakiem mieszkała w tzw. trójkącie bermudzkim - dzielnicy Koszalina nie cieszącej się dobrą sławą. Oskarżona zapewniała sędziów, że chociaż kochała go najmocniej na świecie, to jednak był on dla niej niedobry. Przepijał pieniądze, znikał na noc, poniżał ją, bił. Często się kłócili. Także 18 stycznia.
Wcześniej Natalia wraz z koleżanką wypiła sporo wódki i piwa. Pokłóciła się z konkubentem i dźgnęła go prosto w serce. Ze słów świadków wynika, że chociaż dziewczyna mówi, że nic nie pamięta, to jednak po uderzeniu nożem konkubenta, starała się zatrzeć ślady. Prosiła, aby wyrzucić nóż, a potem go umyła.
Początkowo nie chciała też wezwać pogotowia ratunkowego. Dzisiaj wyjaśniał, że sądziła, ze tylko niegroźnie skaleczyła chłopaka. Tymczasem okazało się, że ostrze dosięgło serca i tylko cud sprawił, że chłopak przeżył, pomimo tego, że pomoc dość długo nie nadchodziła.
Rafał W. nie pojawił się wczoraj na rozprawie. Podobno przebywa w Anglii. Dziewczynie grozi kara co najmniej ośmiu lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?