W maju wzrosło bezrobocie w powiecie szczecineckim. Co będzie jesienią? [zdjęcia]

Na koniec maja w Powiatowym Urzędzie Pracy w Szczecinku zarejestrowanych było 4150 osób, o 65 niż miesiąc wcześniej. Z czego większość (49 osób) przypadła na sam Szczecinek, gdzie bez pracy pozostaje 1708 osób.

Stopa bezrobocia w powiecie przekroczyła 15 procent – od liczba epidemii liczba poszukujących pracy wzrosła o 344 osób. Sporo, zwłaszcza, że przez ostatnie lata ten wskaźnik wyraźnie spadł. Wróciliśmy do poziomu z roku 2017, gdy bez zatrudnienia w powiecie pozostawało 4198 osób.

Zważywszy na skalę kryzysu spowodowanego wirusem to i tak niewiele. – Dramatu nie ma, ale czekamy co przyniosą kolejne miesiąca – mówi Wiesław Kosmala, dyrektor PUP Szczecinek. Chodzi o dłuższe, trzymiesięczne wypowiedzenia, które jeszcze nie dobiegły końca i zwolnienia, których pracodawcy dokonywali już w trakcie epidemii. Ich jeszcze w statystykach nie widać.

Na pewno też falę zwolnień wstrzymała szeroka pomoc z ramach tarczy antykryzysowej. W pośredniaku samych tylko bezzwrotnych pożyczek (5 tys. zł pod warunkiem utrzymania miejsc pracy) dla mikrofirm (do 9 osób) udzielono dla 2464 podmiotów.

– Kolejnych 300 wniosków czeka

– dodaje Wiesław Kosmala.

W puli do dyspozycji PUP są także pieniądze na dofinansowanie kosztów pracowniczych małych (do 49 pracowników) i średnich (do 250 pracowników) przedsiębiorstw. Jeśli obroty firmy spadną o 30 procent, to przedsiębiorca będzie mógł ubiegać się o dofinansowanie kosztów płacy w wysokości 1 330 zł +ZUS, jeśli o 50 procent będzie mógł liczyć na wsparcie w wysokości 1 820 zł +ZUS, jeśli zaś strata wyniesie 80 procent, to otrzyma 2 340 zł dopłaty +ZUS. Wsparcie będzie mogło być udzielone pod warunkiem, że firma przez 3 miesiące po otrzymaniu pomocy nie zwolni swoich pracowników. Na podobną pomoc będą mogli liczyć również samozatrudnieni oraz organizacje pozarządowe i fundacje.

To odracza wizję większych zwolnień na jesień i pozostaje mieć nadzieję, że zaczniemy wtedy wychodzić z zapaści epidemicznej.