Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Motarzynie mają swojego anioła. To Aldona Magdalena Peplińska

Zbigniew Marecki [email protected]
Pani Aldona wśród swoich podopiecznych z Motarzyna.
Pani Aldona wśród swoich podopiecznych z Motarzyna. Fot. Zbigniew Marecki
Aldona Magdalena Peplińska już prawie 15 lat, z całych sił angażuje się w życie społeczne Motarzyna. - Dorośli sobie poradzą, ale dzieciom trzeba pomóc - uważa.

Już w rodzinnej wsi Krosnowo w powiecie bytowskim, jako uczennica ostatnich klas podstawówki wraz z koleżankami organizowała przedstawienia teatralne przy ognisku, na które zapraszały wszystkich sąsiadów.

- Dla nas to była letnia rozrywka, ale i duże przeżycie, bo nie tylko przygotowywałyśmy różne spektakle, ale także tworzyłyśmy całą oprawę - opowiada pani Aldona, dzisiaj 42-latka.. Później, w szkole zawodowej w Bytowie, w której uczyła się krawiectwa, była "nadwornym" plastykiem i autorką okolicznościowych tekstów, bo dość łatwo przychodziło jej pisanie "na zamówienie" i do śmiechu. Na nowo zaczęła się angażować w różnego rodzaju społeczne przedsięwzięcia od 1995 roku, kiedy na stałe osiadła z mężem Stefanem i synem w Motarzynie, w gminie Dębnica Kaszubska.
Aldona ma tyle pomysłów...

Choć na co dzień prowadzi firmę budowlaną, której pracownicy, w tym mąż pani Aldony, wykonują różne zlecenia w Warszawie, to w wolnych chwilach organizuje wiejskie festyny i sobotnie potańcówki z licytacjami, aby zdobyć dodatkowe pieniądze dla szkoły. Często wykonuje sama różne figurki z masy solnej, które później są licytowane.

Społecznie prowadzi zajęcia plastyczne z dziećmi w świetlicy wiejskiej, na co dzień kierowanej przez Lucynę Kopkę. W czasie weekendowych spotkań, w których uczestniczy również jej żywa jak srebro córeczka Amelka, wspólnie wymyślają różne prace i okolicznościowe imprezy. Tym sposobem udało się stworzyć dziecięcy teatrzyk "Uśmiechnij się", a z dorosłymi mieszkańcami wsi - wiejski kabaret, który bawił mieszkańców gminy podczas ostatnich dożynek.

Kubek z osłonką na wąsy
Razem z Gabrielem Konkolem, dyrektorem Szkoły Podstawowej w Motarzynie, który jest także artystą ludowym, pani Aldona zaangażowała się w stworzenie wiejskiej Izby Regionalnej. Zgromadzono w niej spory zbiór zabytkowych sprzętów, używanych niegdyś przez mieszkańców Motarzyna i okolic. Część z nich to spadek po dawnych, niemieckich mieszkańcach wsi, a część przywieźli ze sobą nowi osadnicy po 1945 roku. Teraz pięknie opisane i wyeksponowane w sali dawnej szkoły, są eksponatami świadczącymi o tym, jak dawniej się żyło na wsi i jak wyglądało Motarzyno nawet sto lat temu. Izbę Regionalną chętnie odwiedzają turyści oraz uczniowie pobliskich szkół w czasie lekcji poświęconych dziejom regionu.

- Mamy kilka bardzo ciekawych eksponatów. Choćby kubek do picia mleka z osłonką na męskie wąsy, pudełko na kołnierzyki pruskiego oficera czy polskie dokumenty wypisywane na poniemieckich drukach - zachwala muzealne zbiory pani Aldona, która pełni funkcję społecznego kustosza Izby Regionalnej.

Skrzydlate strofy
Od czasu, gdy była nastolatką, znajduje też czas, aby pisać wiersze. Najczęściej dotyczą momentów zachwytu nad światem i przyrodą. Część z nich to swoiste hymny na cześć ptaszków, drzew, wiatru, budzenia się wiosny. Mogą się o tym przekonać czytelnicy kilku antologii literackich i jej debiutanckiego tomiku "Łzy toczą wstążkę na mej twarzy", który wydała w 2008 roku przy pomocy starostwa słupskiego. Jednak najbardziej dumna jest ze zbiorku "I uszatkę bałwan dostał", w którym umieszczono 60 wierszy dla dzieci, napisanych przez członków nieformalnej grupy poetyckiej Wtorkowe Spotkania Literackie, działającej przy starostwie. W tej liczącej 120 stron książeczce, zilustrowanej rysunkami uczniów z Motarzyna, umieszczono utwory 14 regionalnych poetów, w tym i pani Aldony. - Będę bardzo szczęśliwa, jeśli dzięki niej dzieci będą miały kilka chwil radości - mówi pomysłodawczyni tego przedsięwzięcia.

Już myśli o kolejnych projektach. I od razu dzieli się nimi z innymi mieszkańcami wsi, pisząc teksty do miejscowej gazetki "Motarzyńskie wieści". Nic nie wskazuje, aby miało jej zabraknąć energii do wcielania tych pomysłów w życie. Nic więc dziwnego, że we wsi nazywają ją aniołem Motarzyna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!