Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W oparach niemieckiej propagandy

Reprodukcja: Marcin Barnowski
Niemiecka gazeta z 30 sierpnia 1939 pełna jest opisów okrucieństw Polaków względem mniejszości niemieckiejw Polsce.
Niemiecka gazeta z 30 sierpnia 1939 pełna jest opisów okrucieństw Polaków względem mniejszości niemieckiejw Polsce. Reprodukcja: Marcin Barnowski
Polscy terroryści spalili Niemcowi młyn pod Bytowem, planowali też zatopić okolice Tczewa - pisała niemiecka gazeta z 30 sierpnia 1939 roku, znaleziona w Ustce.

W mass mediach II wojna światowa wybuchła jeszcze przed 1 września 1939. W Słupsku, Koszalinie i w Szczecinie prasa straszyła mieszkańców Pomorza Polakami i opisywała ich zbrodnicze czyny. Widać to w gazecie z 30 sierpnia 1939. Polsce poświęcone są w całości aż trzy pierwsze strony. Na pierwszej wielki tytuł: "Polskie oszołomstwo wojenne". Publikacja opisuje "wybuchy nienawiści" wobec volksdeutschów w RP.
"Miarodajne" meldunki z Tczewa donoszą natomiast, że polska artyleria rozlokowana przy granicy z Gdańskiem, została zaopatrzona w amunicję gazową. Gazeta roztacza też katastroficzną wizję zatopienia okolic Tczewa przez Polaków w przypadku wybuchu wojny. Hitlerowscy dziennikarze rozpisują się o "polskim terrorze". Depesza z Torunia, datowana 29 sierpnia, informuje o "Specjalnych kursach dla podpalaczy": - Polskie bandy terrorystyczne usiłują przedostawać się na tereny Rzeszy, aby podpalać mienie niemieckie - czytamy. - Na działce obywatela Rzeszy, młynarza Domkego z Somińskiego Młyna, powiat Bytów, którego młyn został spalony przez polską bandę, znaleziono rozmaite przedmioty. Pozwalają one z pewnością stwierdzić, że przy podpaleniu użyto elektrycznego zapalnika zegarowego.
Uprzątaniu pogorzeliska uważnie przyglądali się z drugiej strony granicy przez lornetki polscy wartownicy. Polscy terroryści byli szkoleni w Toruniu na specjalnym kursie pod kierownictwem polskiego kapitana.
W nocy na 21 sierpnia z Torunia do różnych punktów przy granicy przewieziono ciężarówkami ładunki wybuchowe, zapalniki czasowe i inne materiały. Tak ustalił niemiecki wywiad. Groza wciąż bije z tych pożółkłych już stron.
"Gdańsk ma być zniszczony" - straszy dalej "Westfaelische Zeitung". Zniszczenie Gdańska mieli zapowiedzieć członkowie "polskiej bandy terrorystycznej", która przemaszerowała ulicami Tczewa, weszła do cukierni należącej do Niemca i po konsumpcji odmówiła zapłacenia rachunku. "Niemcowi grożono, że z Gdańska nie zostanie kamień na kamieniu - relacjonuje gazeta. - Z kolei niemieccy uchodźcy z powiatu bydgoskiego opowiadają, że mobilizowani do wojska Polacy wołali do swoich kobiet: "Będziemy walczyć do ostatniej kropli krwi, ale gdyby poszło źle, musicie Niemcom zalać oczy wrzątkiem." A z okolic Gdańska donoszą, że Polacy rozpowiadają, iż miasto będzie obrócone w perzynę i zalane wodą.
W tczewskich warsztatach kolejowych rozlokowano już świeżo przybyłe polskie czołgi, co ma potwierdzać, że "Polacy planują zaatakować Gdańsk uderzeniem pancernym. W Tczewie jest też już 2- tysięczny oddział polskiej policji, który po zdobyciu Gdańska ma przejąć w Wolnym Mieście służbę policyjną.“
A co robią Niemcy? Robią wszystko, by uratować pokój. "Im bardziej zbrodnicze jest postępowanie Polaków, tym wyraźniej zaznacza się pełna odpowiedzialności, spokojna, ale zarazem zdecydowana postawa kierownictwa Rzeszy" - stwierdza gazeta wydrukowana na kilkadziesiąt godzin przed 1 września 1939.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!