Szykuje się kolejna drogowa fuszerka?

Niedawno na ulicy Banacha w Radomiu rozpoczął się remont. - Utwardzano tutaj nawierzchnię, ale z moich spostrzeżeń wynika, że nie wszystko wykonywano poprawnie - twierdzi pan Mirosław Żurek, mieszkaniec Radomia. - Sprawdzamy to, co jest tam robione. Ze wstępnych ustaleń wynika, że wszystko jest w porządku - twierdzi Aleksander Bacciarelli, wicedyrektor drogowców.

Remont rozpoczął się już jakiś czas temu. Zadaniem wykonawcy, wyznaczonego przez Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji, było utwardzenie nawierzchni ulicy Banacha. Nasz czytelnik, Mirosław Żurek twierdzi, że zauważył tam kilka niedociągnięć.

- Znam się trochę na tym fachu i zauważyłem, ze nie wszystkie punkty umowy robiono tak, jak potrzeba - twierdzi nasz rozmówca. - Wykonawca wyprofilował wyrówniarką powierzchnię drogi, ale nie zrobił koryta i nie wywiózł wcześniejszej nawierzchni. Zrobiono natomiast dwa, nieutwardzone nasypy na brzegach koryta, które zaczęto wypełniać kruszywem.

TO POWINNO BYĆ POPRAWIONE

Według pana Mirosława takie utwardzenie nawierzchni może się przyczynić do szybkiego zniszczenia ulicy.

- Podejrzewam, że w niedługim czasie zrobią się tu koleiny. Zgłosiłem tę sprawę do Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji i mam nadzieję, że ci sprawdzą to i wyciągną jakieś konsekwencje - mówi pan Mirosław.

PRZEPROWADZONO BADANIA

Aleksander Bacciarelli wyjaśnił nam, że droga została już poprawiona.

- Z tego, co wiem, to wykonawca poprawił już te niedoróbki. Byliśmy na miejscu i wstępne pomiary wskazują na to, że warstwy mają odpowiednią grubość. Wykonane zostały specjalistyczne badania laboratoryjne - między innymi nośności i zagęszczenia warstw. Ich wyniki będą już niedługo znane. Zresztą prace na ulicy Banacha, miały zakończyć się w sobotę, ale jeszcze się przeciągnęły - powiedział na wicedyrektor.