Drużyny całkowicie skupiły się na ataku i do pewnego momentu padała bramka za bramką. Nawet, jeśli organizacją gry i dłuższym utrzymywaniem się przy piłce wyróżniali się goście, to ostatecznie musieli obejść się smakiem.
Wynik otworzyli gospodarze, ale szybko odpowiedział Paweł Wilusz po dośrodkowaniu Mateusza Dzierżyńskiego. Podwyższył uderzeniem z rzutu karnego Rafał Lipiński (arbiter wskazał na wapno, bo zauważył zagranie ręką). Jeszcze przed przerwą goście, wykorzystując błąd Gryfa, doprowadzili do wyrównania. Po zmianie stron do siatki trafiali już tylko podopieczni trenera Macieja Mikulskiego. Kolejne dośrodkowanie ze stałego fragmentu wykorzystał Rafał Załoga, a przyjezdnych dobił, strzelając głową po rzucie rożnym, wprowadzony na murawę chwilę wcześniej Konrad Romańczyk.
- Bardzo ofensywny mecz - przyznał trener Mikulski. - Może rywale płynnie i szybko wymieniali piłkę z przodu, ale za to słabo bronili. My za to wreszcie byliśmy skuteczni przy stałych fragmentach gry. Odblokowaliśmy się strzelecko i z tej strzelaniny wyszliśmy zwycięsko - podsumował.
Gryf Polanów - Morzycko Moryń 4:2 (2:2)
0:1 Miksiewicz (16.), 1:1 Wilusz (27.), 2:1 Lipiński (35. karny), 2:2 Rudik (45.), 3:2 Załoga (65.), 4:2 Romańczyk (73.).
Gryf: Travkin - Czaja, Sydoruk (75. Komorowski), Lipiński, Rajkowski (85. Mural), Załoga, Banasik, Kulon, Dzierżyński, Wilusz (46. Telus), Chyła (62. Romańczyk).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?