Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W poszukiwaniu tablic nagrobnych w Szczecinku

(r)
Widok na dawną żydowską kaplicę cmentarną przy ulicy Wodociągowej, dziś to protestancki kościółek. Cmentarz znajdował się za kaplicą.
Widok na dawną żydowską kaplicę cmentarną przy ulicy Wodociągowej, dziś to protestancki kościółek. Cmentarz znajdował się za kaplicą. Rajmund Wełnic
Naczelny rabin Polski poprosił burmistrza Szczecinka, aby sprawdził, czy w pobliżu dawnego cmentarza żydowskiego nie znajdują się resztki macew, czyli tablic nagrobnych. Wstępne poszukiwania tego nie potwierdzają.

Ramka

Ramka

O zwrot tych nieruchomości w Szczecinku wystąpili Żydzi budynek zarządu gminy żydowskiej - dawna Seestrasse 284 (ul. Jeziorna) biblioteka żydowska - Jana Pawła II (ulica wytyczona dopiero kilkanaście lat temu) siedziba Żydowskiego Związku Kobiet - Friedrichstrasse (ul.1 Maja) budynek szkoły żydowskiej - Friedrichstrasse (ul.1 Maja) gmach Izraelickiego Stowarzyszenia Dobroczynności "Gemilus Chessed" - Bismarckstrasse (ul. Wyszyńskiego) plac po zburzonej synagodze - Jana Pawła II - 1 Maja cmentarz żydowski z kaplicą - obecnie należy do kościoła ewangelicko-augsburskiego (ul. Wodociągowa) rzeźnia rytualna - obecnie internat ZSZ przy ul. 1 Maja dom rabina - rejon ul. 1 Maja i Rzecznej

Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas powołał kilkuosobowy zespół, który ma za zadanie sprawdzić, czy obok terenów pocmentarnych przy ulicy Wodociągowej, znajdują się pozostałości kirkutu, czyli żydowskiej nekropolii. - Otrzymałem list od naczelnego rabina Polski Michaela Schudricha, który pisze, że ma informacje, że mogą się tam znajdować macewy - mówi burmistrz Szczecinka. Chodzi do teren po szklarniach komunalnych między rzeczką Niezdobną a budynkami przy ulicy Szafera. Rabin prosi o sprawdzenie tej informacji i pomoc w odzyskaniu macew, gdyby okazało się, że tam się znajdują.
Z naszych informacji wynika, że urzędnicy dokonali już lustracji nadrzecznych chaszczy. Znaleziono tak nieco głazów, ale na pewno nie są to tablice nagrobne ani też ich części.

Przypomnijmy, że niemieckim Szczecinku - do czasu powstania cmentarza w okolicach ulicy Lipowej - zmarłych chowano w kilku miejscach: przy dawnym kościele św. Mikołaja, na Wzgórzu św. Jerzego (niem. Jürgenberg), gdzie był cmentarz niemieckich mieszkańców miasta, mogiły żołnierzy napoleońskich oraz nekropolia żydowska. Ich współczesne losy są dość makabryczne, bo wielokrotnie zdarzało się, że przy okazji różnych prac ziemnych wydobywano na powierzchnię ludzkie szczątki. Tak było m.in. w latach 80., gdy powstało osiedle mieszkaniowe przy ulicy Wodociągowej. Koparki przekopując się przez Wzgórze św. Jerzego wykopały masy kości, które walały się potem po całym mieście. Były to szczątki szczecineckich Żydów, którzy od XVIII wieku mieli tutaj swój kirkut. Dawny dom przedpogrzebowy oddano po wojnie ewangelikom, którzy urządzili tutaj swój zbór. Z dawnego kirkutu ocalała jedna tablica nagrobna - macewa, która do dziś stoi na dziedzińcu muzeum. - Pochodzi z XVIII wieku, zabraliśmy ją stamtąd jeszcze w latach 70. XX wieku - mówi Jerzy Dudź, dyrektor muzeum. Resztę - rękami rosyjskich jeńców na przełomie 1943 i 44 roku - na bruk przerobili w czasie wojny miejscowi naziści. Mieli to zrobić bardzo skrupulatnie nie oszczędzając żadnego nagrobka, a kostkę brukową użyto do wyłożenia chodnika przy jednej ze szkół.

Swego czasu Związek Wyznaniowy Gmin Żydowskich domagał się w Szczecinku zwrotu 9 nieruchomości. Dziś zwykle nie bardzo wiadomo, o jakie nieruchomości chodzi, a często zwrot jest fizycznie niemożliwy. Wnioski o zwrot pożydowskich nieruchomości wpływały na początku XXI wieku. Do budowy małego osiedla w pobliżu terenów po dawnej synagodze przymierzał się bowiem prywatny inwestor, który kupił te grunty od powiatu. Chodzi o grunty przy ulicy 1 Maja (za internatem szkoły zawodowej). Działki te sprzedawano więc w okresie, gdy Żydzi zgłaszali swoje roszczenia do komisji regulacyjnej ds. gmin żydowskich (to do niej składane są wnioski o zwrot mienia pożydowskiego). Z dokumentów Archiwum Państwowego w Szczecinku wynika, że spalony budynek synagogi znajdował się na tam, gdzie obecnie znajduje się internat szkoły. W tej sytuacji nie było podstaw do uznania roszczeń gminy wyznaniowej zgodnie z prawem tzw. postępowanie regulacyjne nie może naruszać praw nabytych przez osoby trzecie. Dodajmy, że pobliżu synagogi znajdowała się także rytualna rzeźnia i dom rabina.
Nie bardzo jednak wiadomo, gdzie dokładnie one stały. Podobny problem ma miasto, do którego wystąpiła komisja regulacyjna. Związek wyznaniowy w swoich wnioskach posługiwał się bowiem historycznymi nazwami i numerami ulic albo zbyt ogólnikowo określał położenie działek. Po wojnie zmienił się przebieg wielu ulic, część budynków uległa zniszczeniu, a ich miejscu - albo co gorsza na kilku sąsiednich działkach - powstały całkiem nowe budowle. W listopadzie 2004 roku ratusz wystąpił z pismem, aby dokładnie określono położenie przedmiotu żądania z podaniem numerów działek i obrębów ewidencyjnych, ale do dziś ma odpowiedzi. W grę wchodzi aż pięć nieruchomości, które przed wojną mieściły różne instytucje mniejszości żydowskiej. Były rozsiane po całym Szczecinku.

Kilka lat lata temu ratusz wstrzymał prace przy zagospodarowaniu Wzgórza św. Jerzego. Mieścił się tu kiedyś cmentarz osób wyznania mojżeszowego, a te - zgodnie z ustawą o stosunku państwa polskiego do gmin wyznaniowych żydowskich - mają być zwrócone bezwarunkowo. Miasto wciąż czeka na decyzje w tej sprawie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!