Scenariusz w takich wypadkach jest podobny. Oszust (lub oszuści) wybiera starsze, samotne bądź schorowane osoby - bo nimi łatwiej manipulować. - Zanim otworzymy drzwi nieznanej osobie, poprośmy ją o okazanie dokumentu tożsamości. Ktoś, kto ma szczere intencje, nie obrazi się z tego powodu - mówi rzecznik nowosolskiej policji nadkom. Andrzej Kostka.
Wystarczy chwila nieuwagi
"Swojego" listonosza, dzielnicowego czy pracownika opieki społecznej znamy. Każdy inny obcy gość powinien wzmóc w nas ostrożność. Sprawdźmy jego tożsamość w instytucji, w której pracuje (poczta, gazownia, energetyka, itp.). Jeśli podejrzewamy, że to złodziej, poinformujmy policję. - Patrol przyjedzie na miejsce i wylegitymuje taką osobę - dodaje Kostka.
Często sami "zapraszamy" złodzieja do domu. Zostawiamy otwarte okno, drzwi balkonowe, drzwi wejściowe. Te ostatnie należy zamykać nawet wtedy, gdy ktoś z domowników jest w mieszkaniu. - Złodziejowi wystarczy chwila, by wejść i zabrać leżącą na szafie torebkę czy telefon komórkowy - przestrzega nadkomisarz.
Lepiej nie trzymać w domu kosztowności i pieniędzy. A jeśli tak robisz, schowaj je w kilku miejscach. Biżuterię i antyki opisz i sfotografuj.
Sąsiad najlepszy
STARE NUMERY
Jeśli wyjeżdżamy z domu na dłużej (sezon urlopowy w pełni), pamiętajmy: najlepszym zabezpieczeniem mieszkania jest... zaufany sąsiad. Dajmy mu klucze, poprośmy o odwiedzanie mieszkania, zapalanie świateł, wyjmowanie korespondencji ze skrzynki, zbieranie ulotek z wycieraczki (to sygnał, że nikogo nie ma w domu).
A jeśli już cię okradziono? Nie sprawdzaj co zginęło, bo zacierasz w ten sposób ślady i utrudniasz pracę policji. Zadzwoń na 997 (lub 112), a po oględzinach funkcjonariuszy ustal, co znikło.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?