O dramacie na stargardzkim rynku pracy jeszcze się nie mówi, ale sytuacja jest zła.
Tylko w styczniu w urzędzie pracy zarejestrowało się 1231 bezrobotnych. W tym samym miesiącu poprzedniego roku było ich 977. Na koniec pierwszego miesiąca 2009 roku w powiecie stargardzkim było 5990 bezrobotnych. To o 748 więcej niż na koniec 2008 roku.
- Liczby są niepokojące - przyznaje Barbara Ankutowicz, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Stargardzie. - Pracodawcy rozstali się przede wszystkim z tymi pracownikami, którzy mieli umowę o pracę na czas określony.
Lista firm, z których w styczniu odeszli z pracy, w mniejszej lub większej liczbie, mieszkańcy naszego powiatu i zarejestrowali się jako bezrobotni, liczy dziewiętnaście pozycji.
Najwięcej osób w ostatnich tygodniach straciło pracę w odlewni metali Polmo, która ogłosiła upadłość. Pracowało tam ponad 50 osób. Sygnały o zwolnieniach napływają do urzędu pracy zarówno z większych, jak i mniejszych firm działających w naszym regionie.
- Klippan najpierw mówił o czterdziestu osobach, które przestaną tam pracować, teraz mówi o dwudziestu - wyjaśnia Barbara Ankutowicz. - Jak będzie w rzeczywistości, zobaczymy. Z Backera pojawiają się u nas osoby, które były tam zatrudnione na czas określony. Po czterdzieści osób ma odejść z pracy w tartakach w Chociwlu i Ińsku. Ostateczne decyzje zapadną tam w połowie lutego.
Różowo nie jest też w fabryce opon w Kluczewie, japońskiego koncernu Bridgestone.
- Mamy informację, że zatrudnionych tam jest 340 osób, a miało pracować 750 - mówi dyrektor Ankutowicz. - Na razie jednak nie będzie. Firmy wyczekują na rozwój sytuacji w gospodarce, za jakiś czas może będą przyjmować pracowników. Kryzys gospodarczy najbardziej dotknął firmy, które eksportują swoje wyroby.
Na liście bezrobotnych niebawem znajdzie się też grupa mieszkańców naszego regionu pracująca w szczecińskiej stoczni.
- Już wiadomo, że to będzie dwieście osób - zapowiada Barbara Ankutowicz.
Na tym nie koniec. Kolejną grupę, która powiększy liczbę stargardzkich bezrobotnych, stanowią osoby powracające z zagranicy.
- Tylko w styczniu zarejestrowało się u nas pięćdziesiąt takich osób - mówi dyrektor PUP. - To bardzo dużo. Wcześniej w miesiącu rejestrowało się około dziesięciu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?