Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Szczecinku już dwa lata nie działa biuro Energi

Rajmund Wełnic
Pani Barbara Paciorek ze stosem dokumentów z energetyki
Pani Barbara Paciorek ze stosem dokumentów z energetyki Rajmund Wełnic
Już dwa lata nie działa w Szczecinku biuro obsługi klienta koncernu Energa, a próby wyjaśnienia czegoś telefonicznie i przez reklamacje pisemne przypominają zabawę w głuchy telefon.

Do naszej redakcji trafia coraz więcej interwencja odbiorców prądu, którzy mają kłopoty z rozpatrzeniem swoich reklamacji. Scenariusz za każdym razem wygląda podobnie - mieszkaniec ma do załatwienia jakaś kwestię sporną (zwykle dotyczącą rozliczeń za zużytą energię), twierdzi, że wszystko uregulował, ale z firmy Energa przychodzą kolejne monity, wezwania do zapłaty, aż wreszcie przychodzą pracownicy energetyki i odcinają prąd.

- Kiedyś mogliśmy pójść do biura obsługi klienta przy ulicy Wyszyńskiego i sprawę wyjaśnić z żywą osobą, pokazać jej opłacone faktury, porozmawiać, wyjaśnić nieporozumienia - mówią mieszkańcy Szczecinka i okolic. Niestety, jakiś czas temu BOK zamknięto w ramach reorganizacji firmy i teraz pozostaje dzwonić na infolinię lub słać pisemne reklamacje. - Za każdym razem łączy mnie z innym konsultantem, któremu wszystko wyjaśniam od początku, on sprawdza w komputerze, że mam zaległość i koniec dyskusji - mówią nasi rozmówcy.

Ostatnio taka przygoda spotkała pana Waldemara Zawadzkiego ze Szczecinka: - Chciałem założyć licznik przedpłatowy, ale Energa się nie zgodziła twierdzą, że mam wobec nich dług - mówi nasz Czytelnik. - Napisałem do nich list, że mam opłacone rachunki, ale nawet nie dostałem odpowiedzi. Pan Waldemar pokazuje druki rachunków za energię elektryczną uregulowane w punkcie opłat w hali targowej przy ulicy Wiśniowej. - Zawsze tam płacę i nigdy nie było żadnych opóźnień - mówi. - Energia do kolejnych faktur dopisuje mi wciąż zaległość za trzy rachunki, w sumie na około 340 zł. A ja mam potwierdzenie, że z poślizgiem, ale je opłaciłem. Teraz chcą mi zdjąć licznik. Byłem w ajencji Energi, to pani mi powiedziała, że może tylko druki skserować i wysłać do siedziby firmy w Gdańsku.

O wyjaśnienia poprosiliśmy biuro prasowe firmy Energa: - Klient wciąż posiada 4 niezapłacone faktury, z których najstarsza jest z czerwca 2014 roku - informuje Jakub Dusza z Energi. - Firma dysponuje dokładną historią wystawionych faktur i dokonanych wpłat. Z jej analizy wynika, że klient nie opłacił wszystkich faktur za energię elektryczną, a opłaty, których dokonał często wpływały do firmy opóźnieniem. Z uwagi na to, że wpłaty zawsze w pierwszej kolejności pokrywają najstarsze zadłużenie, cztery ostatnie faktury klienta wciąż pozostają nieopłacone.

Podobny problem ma Barbara Paciorek z Bornego Sulinowa. - Problemy pojawiły się ponad rok temu - mówi. - Energa w listopadzie zeszłego roku przesłała mi fakturę za zaległościami na 2 348 zł za okres od lutego do października. Płaciłam należności na blankietach w punkcie opłat, bo nie dostawałam rachunków. Mniej więcej tyle ile do tej pory, może nie całą należność, ale sporą część. Co z tego skoro tego mi nie uwzględniają, bo kolejna faktura to już zaległość na 2 514 zł, a ostatnia z lutego na 3 272 zł. Energa, a raczej jej konsultanci, twierdzą, że takich pieniędzy nie mają, choć z moich blankietów wynika, że w zapłaciłam 1052 zł, więc zaległość jest mniejsza. Piszę, dzwonię, przydałby się ten BOK. Jakiś czas temu wyłączyli mi światło na dwa tygodnie, a mieszkam z 5 dzieci w wieku o 5 do 16 lat. Teraz prąd mam, ale nie wiem jak długo, skoro utrzymują, że mam zaległości. Więc chyba powinni. Normalnie czeski film.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera