Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Szczecinku PGK walczy z psimi kupami

(r)
PGK posiada od wiosny 2009 roku sprzęt do zbierania psich odchodów – odkurzacz "city dog" zamocowany na quadzie.
PGK posiada od wiosny 2009 roku sprzęt do zbierania psich odchodów – odkurzacz "city dog" zamocowany na quadzie. Fot. Rajmund Wełnic
Ostatnia odwilż odsłoniła w Szczecinku wyjątkowo przykry widok - spod zwałów śniegu wyjrzały stosy psich odchodów zahibernowanych przez zimę. Chodnikami trzeba chodzić slalomem.

Problem jest znany od lat, ale narasta do rangi kataklizmu o tej porze roku, gdy topniejący śnieg odsłania pobojowisko na chodnikach, trawnikach i skwerach. Wielotygodniowy "plon" spacerów psów musi razić nie tylko estetów. Są miejsca, którędy nie sposób przejść, aby nie zdeptać w psią kupę. Wygląda to strasznie, śmierdzi jeszcze gorzej.

W Szczecinku jest około 3,6 tysiąca zarejestrowanych psów plus trudna do ustalenia liczba czworonogów nigdzie nie odnotowanych. Miejscowe sanepid szacunkowo obliczył, że rocznie zostawiają one na naszych ulicach grubo ponad 700 ton, a to już jest problem sanitarny, bo w odchodach są drobnoustroje i pasożyty. Dr Andrzej Grobelny, szef sanepidu, dopytywał się nawet w ratuszu, co robi się z tym zagrożeniem?

W Szczecinku od dawna obowiązuje przepis nakazujący właścicielom psów bezzwłoczne sprzątanie po swoich pupilach. Sęk w tym, że mało kto to robi, a strażnicy miejscy nie są w stanie wyegzekwować nakazu od tysięcy osób.

Z plagą próbuje więc walczyć Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, które wyposażono nawet w specjalne "psie" odkurzacze - zwane żartobliwie odkupiaczami - do zbierania odchodów, a także quada dla obsługującego go pracownika. "Komunalka" próbowała także ustawiać na ulicach pojemniki z tekturkami do zbierania kup, ale ten pomysł zupełnie się nie sprawdził.

Miasto nie ma od właścicieli praktycznie żadnych dochodów, bo co prawda podatek od posiadania psów jest wyśrubowany (100 zł rocznie), ale są z niego zwolnione osoby, które zaczipowały swoje czworonogi. W zeszłym roku podatek zapłaciło raptem kilkanaście osób.

PGK do walki z pozostałościami po psich spacerach rzucił w tych dniach cały sprzęt zmechanizowany, sprzątają także pracownicy "spieszeni".

- Akcję przyśpieszyliśmy w tym roku korzystając z odwilży, aby wiosną resztki po zimie nie były jeszcze bardziej dokuczliwe - mówi wiceprezes PGK Tadeusz Chruściel. - Wiadomo, że od razu nie posprzątamy całego miasta, ale tydzień powinien wystarczyć na uporządkowanie głównych ciągów komunikacyjnych, chodników i pasów zieleni przy jezdniach. W "komunalce" myślą także o długofalowym wychowaniu młodego pokolenia, aby od małego uczyć odpowiedzialności i sprzątania po psiaku.

- Chcemy wejść do szkół, poprosić media o pomoc - T. Chruściel nie wyklucza organizacji konkursów dla dzieci.

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!