Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Szczecinku starsza pani kontra bobry. Ma na nie niecodzienny sposób

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Foliowa osłona przeciwbobrowa
Foliowa osłona przeciwbobrowa Rajmund Wełnic
Mieszkanka Szczecinka próbuje chronić przed bobrami drzewa nad Trzesieckiem owijając je folią. Sęk w tym, że tak robić nie można.

Na drugiej stronie jeziora Trzesiecko w Szczecinku – mniej więcej na wysokości Kanału Wilczkowskiego – spacerowicze i rowerzyści natkną się nad samym brzegiem na kilkadziesiąt drzew owiniętych folią. Większość z nich to buki, prawie wszystkie zostały wcześniej zaatakowane przez bobry. Mają zdartą korę, gryzonie wgryzły się nawet w pień, choć bukowe drewno jest wyjątkowo twarde.

Folia, jaką je owinięto, nie dotyka bezpośrednio pnia – ktoś zadał sobie sporo trudno, aby tworzywo oddzielić od drewna gałęziami i całość owinąć sznurem. Można się domyślać, że w ten sposób ktoś próbuje chronić drzewa przed bobrami.

- Sprawę znamy od dwóch lat, z naszych ustaleń wynika, że robi to pewna starsza pani, miłośniczka przyrody, która chce ją w ten sposób chronić – mówi Janusz Rautszko, szczecinecki nadleśniczy. – Problem w tym, że tak postępować nie wolno, bo można tak ingerować w ekosystem. Pani drzewa może ochroni, ale zaszkodzi bobrom. Taka już ich natura, że ścinają drzewa. I jeżeli nie ruszą tych owiniętych folią, to wezmą się za inne. Bóbr jest mieszkańcem lasu, jeżeli zetnie jakieś drzewo, choć akurat z bukiem może mieć problem, bo ma twarde drewno, to trudno. Nie możemy w to ingerować, chyba, że zagraża to bezpieczeństwu lub zwierzęta np. niszczą urządzenia przeciwpowodziowe. W tym wypadku musimy to zostawić, tak jak jest.

Leśnicy sami chronią np. specjalnymi osłonkami młode drzewka objadane z przez jeleniowate. Tu jednak sytuacja jest inna. – Rozumiem intencje tej pani, która chce ratować drzewa i sama np. zbiera śmieci w lesie, za co jej dziękuję – Janusz Rautszko musi, że leśnicy po każdej jej akcji zdejmują folię. I tak samo będzie tym razem.

Dekadę temu bobry – gatunek objęty ścisłą ochroną – były w regionie szczecineckim absolutną rzadkością. Dziś, przez nikogo nie zwalczane, rozpleniły się ponad miarę, bo znalazły sobie idealne warunki do bytowania stając się niekiedy szkodnikami.

Tuż obok drogi z Parsęcka do Radomyśla widać z obu stron wielką połać lasu powaloną przez te gryzonie. To już nie pojedyncze drzewa, ale dziesiątki, jeżeli nie setki osik, brzóz i olch, które legły pod bobrzymi zębami.
Nie jest to odosobniony przypadek. W gminach powiatu szczecineckiego jest blisko 20 podobnych miejsc. Zwierzęta nie patrzą, czyja to własność – zadomawiają się, gdy tylko mają warunki podtapiając łąki, pola, lasy. Buszują nawet w miastach – nawet w Szczecinku widywano je w Niezdobnej i na terenie Kronospanu, w Grzmiącej próbowały opanować stawy w środku miejscowości.

Straty – nie tylko w drzewostanie – są wymierne. Niszczone są rowy melioracyjne i inna infrastruktura wodna, uprawy i łąki. Na terenach zagrożonych wylaniem potrafią rozkopać tamy przeciwpowodziowe. Do listy szkodników dodajmy wydry, które także się u nas dobrze czują i z ryb pustosza jeziora.

W obecnym stanie prawnym niewiele można poradzić. Nawet płoszenie gatunków objętych ochroną jest przestępstwem. Można co najwyżej skierować wnioski o odszkodowanie do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska za zalane przez bobry pola i pastwiska. Aby zmusić bobry do odejścia znad Odry kilka razy trzeba im rozebrać tamy – kilka lat temu Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych wydał na to około 600 tysięcy złotych. Wymaga to jednak złożenia wniosku do RDOŚ, w którym trzeba udokumentować zagrożenie, jakie bobry stwarzają. Ostatecznością jest odstrzał zwierząt – także tylko za zgodą RDOŚ. Melioranci w naszym województwie dostali np. pozwolenie na odstrzał 20 sztuk, ale myśliwi nie garną się do polowania na objęte ochroną bobry. Ostatnio o takie pozwolenie starano się w Nadleśnictwie Czarnobór w Szczecinku.

POLECAMY:

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!