Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strzelił pierwszego gola i czeka już na Tychy

(ANMI)
Sebastian Janik
Sebastian Janik fot. Andrzej Banaś
II liga piłkarska. Po bardzo emocjonującym meczu z Olimpią Zambrów Can-Pack Okocimski Brzesko przełamał złą passę i odzyskał skuteczność.

Po dwóch kolejnych porażkach w sobotę „Piwosze” w końcu cieszyli się ze zwycięstwa. W Zambrowie wygrali w hokejowych rozmiarach 5:3. Rezultat był nich zaskoczeniem.

- Po ostatnich nieudanych dla nas meczach na to spotkanie jechaliśmy mocno zmobilizowani. Bardzo chcieliśmy wygrać -___mówi Sebastian Janik, pomocnik brzeskiej drużyny. - Cel osiągnęliśmy, ale takiego wyniku nikt z nas się nie spodziewał. Kibice mieli frajdę, że mogli obejrzeć takie spotkanie. Nie za często zdarza się, żeby na piłkarskich boiskach oglądano aż osiem bramek _- dodaje zawodnik z Małopolski.

W sobotnę drugoligowiec z Brzeska pokazał różne oblicza. Końcowe zwycięstwo wcale nie przyszło łatwo.

- Naszym założeniem było szybkie zdobycie bramki, a to w drugiej minucie udało się gospodarzom... Musieliśmy gonić wynik. Wyrównaliśmy, jednak znowu straciliśmy gola. Zabrakło koncentracji. Niestety, n potrafiliśmy uspokoić się na kilka minut. Zresztą, ponownie nam się to zdarzyło. Na szczęście byliśmy za to w stanie odpowiedzieć i __podwyższyć wynik. Dzięki temu wywalczyliśmy bardzo potrzebne punkty - opowiada Janik.

Dla niego samego spotkanie było udane. Zanotował pierwsze trafienie dla swojej ekipy.

- Każda bramka czy asysta działa na mnie mobilizująco. Mam nadzieję, że tak też będzie tym razem. Powoli wracam do normalnej dyspozycji. Potrzebuję jeszcze trochę czasu, żeby być w swojej optymalnej formie. Przypomnę, że ze względu na kontuzję nie uczestniczyłem w obozie przygotowawczym, a to zawsze odbija się na występach - wyjaśnia.

Ma nadzieję, że zwycięstwo z Olimpią okaże się przełomowe dla jego zespołu.

- Ważna dla nas jest nie tylko wygrana, ale też fakt, że zdobyliśmy aż pięć bramek. W końcu okazaliśmy się skuteczni. Tego nam brakowało w poprzednich meczach. Co prawda w każdym potrafiliśmy sobie wypracować po kilka bardzo groźnych okazji, ale gorzej było z ich wykończeniem. W Zambrowie nie mieliśmy z tym kłopotu. Oby podobnie było w kolejnych spotkaniach. Musimy zdobywać punkty - mówi pomocnik.

Zwyżka formy Janika przychodzi w dobrym momencie, bo w sobotę „Piwosze” o kolejne ligowe punkty powalczą z GKS-em Tychy.

- W tym klubie spędziłem wiosnę, która nie była dla mnie udana. Będę miał coś do udowodnienia. Najważniejsze jest jednak zwycięstwo Okocimskiego - kończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski