Rozmowy to konsekwencja wypowiedzenia przez prezesa spółki szpitalnej w Szczecinku całej załodze dotychczasowych warunków płacy i pracy (o sprawie pisaliśmy w "Głosie Koszalińskim" 4 sierpnia).
Zmiany są w większości niekorzystne dla pracowników - znika m.in. fundusz socjalny, premie i nagrody roczne, dodatek stażowy jest mniejszy, na gorszych warunkach mają przysługiwać nagrody jubileuszowe. Nie ma też słowa o podwyżkach.
Związki zawodowe ostro zaprotestowały, bo nowe ustalenia wprowadzono bez ich zgody. Ale prezes spółki skorzystał z tego, że związek pielęgniarek nie przedstawił cokwartalnej listy członków i uznał, że nie musi z nim niczego konsultować.
Spora grupa pracowników złożyła jednak pozwy do sądu pracy, domagając się uznania wypowiedzeń za bezskuteczne. W tych dniach odbyła się seria rozmów związkowców z dyrekcją szpitala i przedstawicielami starostwa i ratusza, czyli udziałowcami spółki.
- Pracodawca przede wszystkim chce, abyśmy wycofali pozwy - mówił nam wczoraj Marek Chlebos, przewodniczący związku ratowników medycznych.
Ale są też nowe propozycje - np. zawarcia przez pielęgniarki kontraktów na wzór lekarzy. - Jako przykład daje się nam koleżanki z prywatnego oddziału kardiologicznego, które mają ponoć 23-25 zł na godzinę, ale zapomina się, że to ich drugie miejsce pracy i mają już opłacony ZUS - mówi jedna z pielęgniarek.
Pojawia się także kwota 100 tys. zł na premie uznaniowe. O ich rozdziale wśród pracowników decydowano by na oddziałach. - Ostateczne zdanie w tej materii należałoby jednak do pracodawcy - relacjonuje Marek Chlebos.
Z naszych informacji wynika, że znaczna część sióstr poważnie zastanawia się nad przejściem na kontrakty. Panie mają o tym dyskutować wkrótce na zebraniu swojego związku. Ratownicy raczej na to nie przystaną i poczekają na decyzje sadu w sprawie nowych regulaminów.
- Według nas regulamin został wprowadzony prawidłowo, ale jeżeli pracownicy nie wycofają pozwów, to zobaczymy, co powie sąd - mówi wicestarosta Marek Kotschy. Informuje, że zgodzono się, aby osoby z najdłuższym stażem pracy utrzymały wyższy dodatek stażowy, który zostałby wliczony do płacy zasadniczej. Dodaje też, że przedstawiono pielęgniarkom symulacje, że kontrakty są dla nich korzystne.
- Związek zgodził się także na przesunięcie o pięć lat terminów przyznania nagród jubileuszowych - mówi Marek Kotschy. - Chcemy też, aby o podziale dawnego funduszu socjalnego na nagrody uznaniowe decydował sam personel średni.
Rezultaty rozmów poznamy w najbliższych dniach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?