Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W wakacje w Bobolicach będzie gigantyczny korek

Marzena Sutryk
Na początku wakacji podobnie trudno będzie też na trasie do Mielna i Darłowa. Ze względu na trwające prace drogowe przejazd zakorkowaną ulicą Morską w Koszalinie (wyjazd na Mielno i Kołobrzeg) jest obecnie bardzo trudny. Jeśli drogowcy nie zakończą prac w tej okolicy zgodnie z obietnicami, w sezonie czeka nas komunikacyjny paraliż.
Na początku wakacji podobnie trudno będzie też na trasie do Mielna i Darłowa. Ze względu na trwające prace drogowe przejazd zakorkowaną ulicą Morską w Koszalinie (wyjazd na Mielno i Kołobrzeg) jest obecnie bardzo trudny. Jeśli drogowcy nie zakończą prac w tej okolicy zgodnie z obietnicami, w sezonie czeka nas komunikacyjny paraliż. Radosław Koleśnik
Tego lata wyprawę krajową "jedenastką" nad morze przetrwają tylko ludzie o mocnych nerwach. W Bobolicach szykuje się bowiem szczyt robót drogowych.

W Bobolicach mają być budowane dwa ronda na krajowych drogach nr 11 i 25, do tego zostaną przebudowane skrzyżowania z drogami powiatowymi, pojawią się ścieżki rowerowe, nowe chodniki.
Z jednej strony cieszą się z tego mieszkańcy Bobolic, bo w końcu przejazd przez ich miasto zostanie ucywilizowany i doczekają się, że będzie bezpiecznie - o to walczyli w licznych protestach ulicznych.

Ale z drugiej strony... Drogowcy zaplanowali rozpoczęcie robót w wakacje, zaraz na początku lipca. A przecież nie trzeba nikomu, kto choć raz w środku lata skorzystał z trasy Bobolice - Koszalin, tłumaczyć, że to oznacza totalny paraliż drogowy. Te osoby wiedzą, że w sezonie ten 40-kilometrowy odcinek pokonuje się jadąc 40 km na godzinę.
Na całej drodze jest korek, a turyści jadący tędy z Poznania do Mielna klną na czym świat stoi, "gotując się" w autach na słońcu. A gdy inwestycja ruszy, będzie jeszcze gorzej. Czy nikt o tym nie pomyślał planując roboty w Bobolicach? To ma być zachęta dla turystów, by przyjeżdżali do nas nad morze? Przecież wiadomość o tym, że znalazły się pieniądze na Bobolice została ogłoszona w Koszalinie przez wiceministra środowiska Stanisława Gawłowskiego w listopadzie minionego roku. Nie można było szybciej rozpocząć prac? Albo przełożyć je na czas po wakacjach, gdy ruch znowu się zmniejszy? A może to politykom zależy, by ronda były gotowe jeszcze w tym roku, za wszelką cenę, z uwagi na jesienne wybory?

Pytaliśmy o to wszystko wczoraj w szczecińskim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad - to tu bowiem zapadają decyzje dotyczące planów inwestycyjnych na drogach krajowych w naszym województwie. - Sezon wakacyjny to najlepszy okres na budowę dróg - rozbroił nas odpowiedzią Mateusz Grzeszczuk, rzecznik szczecińskiego oddziału GDDKiA. - Inwestycja w Bobolicach ma bardzo duży zakres. Chcemy z nią zdążyć do końca roku. Dlatego nie możemy jej zostawić na jesień. A nie dało się z kolei tego przyspieszyć, bo trzeba było przygotować niezbędną dokumentację - tego nie da się wykonać z dnia na dzień.

Dodajmy, że GDDKiA nie zdołała jeszcze ogłosić przetargu na roboty. Dlaczego? Bo trwa jeszcze dopinanie tematu pod względem formalnym. - Mamy świadomość, że będzie ciężko - komentuje burmistrz Bobolic Mieczysława Brzoza. - Ale musimy się przemęczyć, bo warto. Dzięki temu zyskamy bezpieczny i sprawny przejazd przez nasze miasto. Wieść o tym, że znalazły się pieniądze pojawiła się nieoczekiwanie w listopadzie i obawiałam się wówczas, że gdy zaczniemy dzielić tę inwestycję na etapy i nie zmieścimy się z całością w 2014 roku, to potem się okaże, że stracimy część pieniędzy z budżetu. Trzeba było korzystać z okazji. Ale proszę wszystkich zmotoryzowanych, by się nie zniechęcali - będą dokładnie przygotowane objazdy. Jadący od Warszawy do Kołobrzegu - będą od Białego Boru kierować się na Miastko, Polanów i do Koszalina, a ci od strony Poznania - w Szczecinku będą jechać na Barwice, Połczyn Zdrój, Białogard i do Koszalina.
Miejmy nadzieję, że do tego czasu zakończą się z kolei prace na wyjeździe z Koszalina w stronę Mielna. Tu bowiem trwa budowa obwodnicy i nowych rond. Drogowcy zapewniają jednak, że wyrobią się z tym odcinkiem do końca czerwca.

Podobną obietnicę usłyszeliśmy też wczoraj od Bogdana Krawczyka, szefa dróg wojewódzkich, co do robót na drodze między Koszalinem a Darłowem. Na tej trasie kolejny rok trwa bowiem przebudowa. - Do końca czerwca wykonawca ma zakończyć odcinek do Dąbek i na razie na tym koniec. Dalsza część inwestycji będzie realizowana najszybciej w przyszłym roku. Tak więc turyści nie powinni mieć problemu, by latem tego roku dojechać do Darłowa nad morze, no może przez jakiś czas w czerwcu - mówi Bogdan Krawczyk.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!