Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wakacje drogie w Polsce? Ekspert: to obiegowa opinia. Jeśli ktoś uczciwie policzy, to wyjdzie mu ewidentnie, że u nas jest taniej

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Wg Adriana Bogusłowicza, ceny wakacji w Polsce są niższe od zagranicznych.
Wg Adriana Bogusłowicza, ceny wakacji w Polsce są niższe od zagranicznych. Patryk Phillipp
Jeśli ktoś uczciwie podejdzie do porównania kosztów rodzinnego wypoczynku w kraju i za granicą, to wynik będzie zawsze na korzyść Polski. Na pogodę narzekać u nas mogą tylko ci, którzy dawno np. na Mierzei Wiślanej nie byli - mówi Adrian Bogusłowicz, prezes Lokalnej Organizacji Turystycznej w Krynicy Morskiej.

Rozstrzygnie pan spór, który mamy od jakiegoś czasu w internecie - czy wakacje w Polsce są droższe od tych za granicą?

Oczywiście, że są tańsze. Porównywanie tegorocznych cen dumpingowych wczasów zagranicznych oferowanych przez biura podróży z wakacjami w Polsce nie ma żadnego sensu. Jeśli porównamy stawki tych samych ofert z lat ubiegłych to rzeczywiście wakacje za granicą mogą wydawać się atrakcyjne, ale przy założeniu, że cały, światowy sektor turystyczny walczy o przetrwanie, to widzimy, że ktoś musi do tych ofert dopłacać. Nie wiemy też jaka dokładnie będzie ta oferta, za którą zapłacimy obniżoną stawkę. Jeśli podejdziemy do porównania na chłodno, ze zdrowym rozsądkiem, pomijając promocyjne oferty last minute, to biorąc pod uwagę dojazd, lot za granicę, ten sam standard hotelu, usług, liczbę osób, ofertę dodatkową, to wyraźnie dostrzeżemy, że wczasy w Polsce są tańsze od zagranicznych.

Moim zdaniem, ta obiegowa opinia, że za granicą jest taniej wynika tylko i wyłącznie z tego, że Polacy jeżdżący, latający za granicę często kupują tylko podstawowy pakiet - czyli hotel z wyżywieniem. Wypoczywają w tym obiekcie właściwie przez cały okres pobytu, korzystają z all inclusive, plaży – tylko tego co jest w cenie. Nie interesują ich imprezy fakultatywne, okoliczne atrakcje, wyjście do restauracji.

Natomiast gdy są na urlopie w Polsce, w Krynicy Morskiej, Sopocie, Kołobrzegu czy Władysławowie, to swoich wakacji nie będą ograniczać jedynie do pobytu w hotelu czy na kwaterze. Chodzą do miasta na lody, gofry do restauracji, wypożyczają rowery, kajaki, pływają w rejs statkami itp. Po powrocie z takich wakacji twierdzą, że było drogo. Jednak gdyby skorzystali np. w Hiszpanii czy Grecji z tych atrakcji, z których skorzystaliby w Polsce, to ich zagraniczne wakacje byłyby znacznie droższe.

Różnica w cenie wynika poniekąd z pewnego stylu wypoczynku, podróżowania?

Zgadza się. Od paru lat widać w Polsce, że ten styl bardzo się zmienia. Coraz mniej mamy urlopowych pobytów tygodniowych w jednym miejscu, nie mówiąc już o tych dłuższych. Z rozmów z turystami odwiedzającymi Krynicę Morską wynika, że oni w czasie jednego urlopu odwiedzają dwie, lub trzy różne lokalizacje - np pięć dni są na Mazurach, potem kilka dni w Krynicy Morskiej i na koniec urlopu, trzy dni w Trójmieście. Wynika to z podstawowej kwestii - po polskich drogach całkiem dobrze się już jeździ, nie ma problemów z przemieszczaniem się.

Koszt takich wakacji pewnie jest wyższy, ale klienci coraz częściej inaczej podchodzą do kwestii wakacyjnego budżetu. Z drugiej strony, sam lot na drugi koniec Europy to koszt ponad tysiąca złotych. Uczciwe porównanie kosztów rodzinnego wypoczynku w kraju i za granicą zawsze będzie na korzyść Polski.

A internetowa bitwa na paragony?

W każdym miejscu, w każdym mieście znajdę restaurację, w której zjem za 14 zł i taką, w której za obiad zapłacę 240 zł. Wszystko jest kwestią naszych wymagań, zasobności portfela, oferowanej jakości, w tym przypadku gastronomicznej. Z drugiej strony, czy rozsądne jest oczekiwanie, że w każdym barze, restauracji w nadmorskim kurorcie będzie tanio? To reguluje rynek - podaż i popyt, jak w przypadku wszystkich, innych dóbr. Tak samo jest za granicą.

Bitwa na paragony z nadmorskich kurortów. Drogie obiady nad ...

Jeszcze jeden, ważny argument w dyskusji - gwarancja pogody w tzw. ciepłych krajach...

Jeżeli ktoś narzeka na pogodę w Polsce, to chyba dawno nie był u nas nad morzem. Poza kilkoma wyjątkami, nie było w tym roku okresów 4,5 dni deszczu. Czerwiec był gorący i słoneczny, lipiec "spokojniejszy" ale też bez wielkich chłodów, a sierpień jest jak zazwyczaj, upalny. Podobnie było w latach ubiegłych. Poza tym, trzeba wiedzieć, dokąd się jedzie. Znów odzywa się we mnie lokalny patriotyzm, ale zwrócę uwagę, że np. Mierzeja Wiślana ma swój unikalny mikroklimat. Krynica Morska i Piaski to miejscowości, w których statystycznie jest najwięcej słonecznych dni w całym roku w Polsce. Tu świeci słońce, nawet gdy w Trójmieście czy na Żuławach jest pochmurno lub pada.

Zgodzi się pan jednak, że można znaleźć tanie, ciekawe miejsca za granicą?

Oczywiście, że tak. Ale przeglądam oferty i zastanawiam się, kto dopłaca, by ceny były tak atrakcyjne. Wie pan, ja się o całą turystykę zagraniczną, o biura podróży, martwię, bo to jest system naczyń połączonych z naszą krajową branżą.

Jesień będzie dla niej bardzo trudna, w hotelach za granicą są pustki, obłożenie w samolotach jest na poziomie 20-30 proc. Boję się że notując tak niskie wpływy z turystyki wyjazdowej ciężko będzie ten sektor utrzymać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wakacje drogie w Polsce? Ekspert: to obiegowa opinia. Jeśli ktoś uczciwie policzy, to wyjdzie mu ewidentnie, że u nas jest taniej - Dziennik Bałtycki