Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wakacje: Żniwa dla oszustów i złodziei [wideo]

Marzena Sutryk
Wakacyjna beztroska sprzyja działaniu oszustów i złodziei. Giną telefony, pieniądze, aparaty. Z kolei oszuści ze swoimi sposobami potrafią owinąć wokół palca niemal każdego.

Plagą w nadmorskich miejscowościach w sezonie letnim są tzw. kubkarze, którzy organizują grę w trzy kubki. Pieczołowicie przygotowują "ustawkę", podczas której podstawiona osoba wygrywa pieniądze. To dopinguje gapiów, by włączali się do zabawy. A później jest płacz i zgrzytanie zębami - chętny, który dał się nabrać, nie dość, że przegrywa, to jeszcze traci gotówkę, którą wyłożył.

Wciąż nie brakuje też oczywiście zgłoszeń o przypadkach na "wnuczka". Słowem oszuści wyłudzający gotówkę od starszych osób podając się przez telefon za ich krewnych mają niezmiennie żniwa. Mimo że policja, a także media regularnie przestrzegają o zagrożeniach, nie brakuje osób, które dają się nabrać.
Pisaliśmy też niedawno o innym działaniu oszustów. Chodzi o zatrzymaną parę Romów.

Kobieta i mężczyzna wyłudzali pieniądze od starszych osób, którym opowiadali zmyśloną historię o krewnym leżącym w szpitalu, który wymaga kosztownej operacji. A zaczynali niewinnie, od prośby o wskazanie drogi do szpitala. Od słowa do słowa i starsi ludzie skłonni byli im "pożyczyć" całe oszczędności życia.

Nie brakuje też cwaniaków z fantazją. Np. oszust z Nowej Soli, który podawał się za... agenta celnego.
Za każdym razem działał bardzo podobnie. Do kierowników placówek, instytucji, ośrodków wczasowych czy hoteli zgłaszał się podając się za funkcjonariusza Urzędu Celnego. Oferował pościel, ręczniki, koce, kołdry, sprzęt RTV i AGD, a także rowery za dużo niższą cenę niż w sklepach. Informował, że asortyment jest nowy, pełnowartościowy i pochodzi z konfiskaty. Czasami również mówił o likwidowaniu urzędowych magazynów.

Po zebraniu oferty umawiał się na odbiór pieniędzy i towaru w wyznaczonym miejscu na terenie miasta. Oszust przychodził schludnie ubrany i zachowywał się profesjonalnie, i jak mówią oszukani - nie wzbudzał żadnych podejrzeń. Po otrzymaniu pieniędzy od kierowników placówki informował, że idzie do zaparkowanego w pobliżu samochodu, w którym ma zamówiony towar wraz z wystawioną fakturą VAT.

Kłamał, nie było żadnego towaru. Oszust znikał z pieniędzmi bez śladu. W końcu wpadł i został zatrzymany w Mielnie przez koszalińskich policjantów podczas kolejnej "transakcji". Ciekawostka, 61-latek w przeszłości wielokrotnie był karany za podobne oszustwa, a ostatnich wyłudzeń dopuścił się w warunkach recydywy.

Złodzieje też nie próżnują. W te wakacje, od początku lipca, do posterunku w Mielnie zgłoszono 19 kradzieży. - Giną dokumenty, aparaty fotograficzne, komórki, portfele - mówi Monika Kosiec, rzecznik koszalińskiej komendy policji. - Często w sytuacjach, gdy ktoś kupuje gofry, lody, odkłada swoje rzeczy na bok, na ladzie, wystarczy chwila nieuwagi i te rzeczy znikają. Często też giną cenne drobiazgi na plaży, gdy turysta ich nie przypilnuje.

Wśród zgłoszeń o kradzieżach jest też jedna dość nietypowa. Mianowicie pewien mężczyzna, pijany, wybił szybę w zaparkowanym aucie w Mielnie. Wsiadł do środka i.. zasnął. Gdy obudził się nad ranem, chwycił to, co było w aucie - zabrał cudzą kurtkę z dokumentami i uciekł.

Nie zauważył tylko, że w pośpiechu zgubił własny telefon i klucze od pokoju w ośrodku. Te drobiazgi zostały w aucie, do którego się włamał.
Zabrzmi, jak truizm, ale trzeba też uważać w środkach komunikacji. Policjanci z Sianowa zatrzymali mężczyznę, który udawał podróżnego, by ukraść bagaż.

Pokrzywdzony wspólnie z kolegami przyjechał do Koszalina pociągiem. W rejonie dworca czekali na busa kursującego do nadmorskich miejscowości. Zanim wsiedli do pojazdu zostali zaczepieni przez młodego chłopaka, który stał na tym samym przystanku. Ten poprosił o poczęstowanie papierosem i tak wywiązała się między mężczyznami niezobowiązująca rozmowa. Gdy nadjechał bus 20-latek pomógł pokrzywdzonemu spakować do luku bagażowego jego torby oraz swój niewielki plecak, po czym wsiedli do pojazdu.

W Sianowie mężczyzna poinformował kierowcę, że wysiada i chce zabrać bagaż. Dosłownie w ostatniej chwili pokrzywdzony zauważył, że chłopak odchodzi w kierunku miasta z jego torbami, w których znajdowały się rzeczy osobiste oraz wart 1.200 złotych laptop. Gdy złodziej zobaczył, że pokrzywdzony i kierowca biegną za nim, zaczął uciekać między budynkami. Został jednak zatrzymany.

Nie daj się ustrzelić złodziejowi!

Wraz z wakacjami rozpoczęła się kolejna odsłona kampanii profilaktycznej prowadzonej przez koszalińskich policjantów. Jej celem jest przypominanie o podstawowych zasadach, dzięki którym można zminimalizować ryzyko utraty cennych przedmiotów.

Autorska kampania profilaktyczna Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie pt. "Nie daj się ustrzelić złodziejowi!" jest prowadzona już kolejny rok. Pomysł na akcję zrodził się na podstawie obserwacji i analiz, z których wynika, że wielu kradzieżom można zapobiec stosując się do podstawowych zasad bezpieczeństwa.

- Jak się okazuje, nie ma znaczenia wiek, płeć ani miejsce, w którym się znajdujemy. Na to, czy staniemy się ofiarą kradzieży, ma wpływ nasze zachowanie, beztroska, nieostrożność, czy nieuwaga, o które bardzo łatwo podczas wakacyjnego odpoczynku. Stosując bardzo proste i niekłopotliwe zasady można ograniczyć do minimum ryzyko utraty portfela, telefonu, dokumentów czy pieniędzy - mówi sierż. sztab. Monika Kosiec, rzecznik koszalińskiej komendy policji.

Złodzieje lubią duże skupiska ludzi, gdzie mogą pozostać anonimowi i niezauważeni. Z pewnością skorzystają z okazji, gdy w roztargnieniu pozostawimy otwarte okno w pensjonacie, czy nie zamkniemy drzwi od pokoju. Potrafią dostrzec, że ktoś pozostawił saszetkę z dokumentami bez nadzoru lub spaceruje z otwartą torebką.

Nie przejdą obojętnie obok samochodu, w którym na siedzeniu leży laptop. Nie jest dla nich - niestety - żadnym problemem wyciągnięcie portfela z otwartej kieszeni kurtki, czy spodni. - Jednak nasze rozsądne i uważne zachowanie jest w stanie skutecznie wyhamować nieuczciwe zapędy przestępców. Sami możemy być sprytniejsi od złodzieja i nie stać się jego ofiarą. Wystarczy chować wartościowe rzeczy do zapinanych, wewnętrznych kieszeni, torebki nosić blisko ciała, a okna i drzwi w pokojach zamykać na czas naszej nieobecności - mówi policjantka.

W ramach kampanii w miejscowościach nadmorskich umieszczono banery z hasłem oraz zdjęciami ilustrującymi metody działania złodziei. Przygotowano również plakaty i ulotki, które przez całe wakacje będą trafiały do ośrodków wczasowych oraz turystów.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!