Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wataha wilków sfotografowana w Lubuskiem. "Odległość od nich nie przekraczała 30 m" - mówi Łukasz Szewczyk

Michał Korn
Michał Korn
Wideo
od 16 lat
Dacie wiarę, że w Lubuskiem jeszcze kilkanaście lat temu żyło zaledwie 17 wilków? Mamy końcówkę roku 2023 i ich populacja u nas wzrosła. I to znacznie! Nieraz słyszymy historie, że ktoś spotkał w lesie lub okolicy wilka. A przynajmniej tak mu się zdawało. Jest to możliwe, choć trudne, bowiem wilki jak tylko mogą unikają ludzi, chodzą własnymi ścieżkami i wyłącznie w bardzo wyjątkowych sytuacjach granica ta jest zacierana do tego stopnia, że dwa światy - zwierząt i ludzi ścierają się ze sobą. Dowodem tego są przepiękne zdjęcia ze spotkania z watahą wilków autorstwa Łukasza Szewczyka, który zajmuje się fotografią dzikich zwierząt. Do spotkania niemal oko w oko doszło na początku października...

Spis treści

Bardzo trudno jest zobaczyć w lesie wilka, bo są to z natury zwierzęta niezwykle ostrożne. W zasadzie spotkanie bliskiego stopnia tego typu graniczy nie tyle z cudem, co raczej z przypadkiem. Oczywiście wiedza o zachowaniach i miejscach przebywania tych zwierząt dają większe szanse na możliwość spotkania, obserwacji, zrobienia zdjęć, nagrania filmu. Dodajmy również, że wilki są ostrożne, czujne, dlatego to z reguły one pierwsze zauważają człowieka i schodzą mu z drogi. Spotkanie z wilkiem to jedno, ale fotografia jednego osobnika lub całej watahy jest już wyższym stopniem wtajemniczenia. Na szczęście sztuka ta doskonale udaje się Łukaszowi Szewczykowi, znanemu fotografowi dzikiej przyrody z Lubuskiego, dzięki któremu możemy z bezpiecznej perspektywy podziwiać te piękne zwierzęta.

Zobacz również:

Wataha wilków w Lubuskiem - zobacz zdjęcia

W naszej galerii znajdziecie zdjęcia watahy wilków z okolic Zbąszynka (powiat Świebodziński), autorstwa Pana Łukasza. Z doświadczenia fotografa wiem, że w takich sytuacjach ręce potrafią zadrżeć, a serce bije szybciej, nie tyle ze strachu, co myśli, ekscytacji, która w danym momencie towarzyszy osobie trzymającej puszkę z obiektywem. Jak to jednak zwykle w życiu bywa niestety nie zawsze udaje się złapać wymarzony kadr.

- Wilki spotkałem po nocce w pracy. Tego dnia niebo było zachmurzone. Wiedziałem, że tam są, bo dwa lata wcześniej spotkałem jednego jak gonił sarnę dosłownie dziesięć metrów ode mnie. Niestety nie udało mi się zrobić ładnego zdjęcia. Obserwowałem ten teren i spotykałem tam tylko ich ślady - opowiada Łukasz Szewczyk.

Na szczęście tym razem autor zdjęć miał nieco więcej czasu i szczęścia...

Chcecie zobaczyć więcej niesamowitych zdjęć pana Łukasza?

"Robiłem serię zdjęć, a one były coraz bliżej" - odległość nie przekraczała 30 metrów

- Pojechałem na początku października w teren z myślą o rykowisku i w oddali zobaczyłem psowate. Myślałem, że to lisy. Spojrzałem przez teleobiektyw i zauważyłem bawiące się wilki. Momentalnie przykucnąłem, bo wiedziałem, że podejdą w moją stronę. Oznaczały zawsze tę ścieżkę. I tak się stało. Robiłem serię zdjęć, a one były coraz bliżej. Starsze wilki wyczuły moją obecność - mówi w rozmowie z nami fotograf. - Wstałem, żeby zrobić lepsze zdjęcia, a one z podkulonym ogonem uciekły. Jednak bez popłochu, bo kawałek dalej zatrzymały się, aby z ciekawości obserwować mnie z krzaków. Było to dla mnie piękne doświadczenie i pamiątka. Naliczyłem ich sześć, a odległość nie przekraczała trzydziestu metrów. Znam jeszcze jedno miejsce, gdzie bytuje para wilków. Mam nadzieję, że w przyszłości na nie trafię - dodaje Pan Łukasz.

My również mamy nadzieję, że Panu Łukaszowi ta sztuka się uda i wspólnie będziemy mogli podziwiać efekty jego pracy w postaci wyjątkowych zdjęć.

Wataha wilków sfotografowana pod Zbąszynkiem liczyła sześć osobników.
Wataha wilków sfotografowana pod Zbąszynkiem liczyła sześć osobników. Łukasz Szewczyk

To zrozumiałe, że boimy się wilków. Ale czy słusznie?

Idąć dalej i rozwijając nieco temat wilków przyrodnicy jednoznacznie podkreślają, że powinniśmy się cieszyć z ich widoku w lubuskich lasach. Jednak fakt, że niektórzy się ich boją, też jest zrozumiały. W końcu to drapieżniki. Zwierzęta te nie muszą być groźne. Nie ma co się ich bać, to one boją się ludzi. Trzeba mieć świadomość, że one tam po prostu żyją i tyle.

Trwa głosowanie...

Spotkałeś/aś kiedykolwiek wilka?

Wilki w Polsce liczą około dwa tysiące osobników. Występują w trzech różnych populacjach:

  • na południu, w polskiej części Karpat (populacja karpacka),
  • we wschodniej części kraju (populacja bałtycka),
  • oraz na zachód od Wisły, gdzie nasze wilki wraz z wilkami po niemieckiej stronie granicy tworzą populację środkowo-europejską, która posiada status zagrożonej w Europie.

W Lubuskiem mamy już kilkaset wilków

W samym Lubuskiem jest ich ponad 350. Pierwotnie jednak wilk był jednym z najbardziej powszechnych drapieżników i trzymał pieczę nad środowiskiem leśnym. Kurczenie się naturalnych siedlisk jego życia i wyniszczająca polityka człowieka sprawiły jednak, że wilk trafił na listę gatunków objętych ścisłą ochroną. Przypomnijmy, że około 2010 roku na terenie Lubuskiego mieliśmy jedynie 17 osobników.

Wataha wilków uchwycona w powiecie świebodzińskim:

- Myślałem, że to lisy. Spojrzałem przez teleobiektyw i zauważyłem bawiące się wilki - opowiada Łukasz Szewczyk. ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ >>>

Wataha wilków sfotografowana w Lubuskiem. "Odległość od nich...

Wilk i człowiek - strach i ekscytacja

Województwo lubuskie ze względu na swoją specyfikę jest postrzegane, jako dobre miejsce do życia dla wilków. Dlatego też z roku na rok populacja tych drapieżników w naszym regionie rośnie. Zdarzają się sytuacje, w których wilki podchodzą do gospodarstw i mogą zaatakować zwierzęta hodowlane. Są jednak sposoby rekomendowane przez WWF Polska, aby chronić zarówno zwierzęta hodowlane, jak i wilki będące ważną częścią naszego ekosystemu. Warto podkreślić, że stan ochrony dużych drapieżników w Europie jest bardzo zróżnicowany w zależności od regionu i gatunku. Dodajmy również, że różne są też reakcje ludzi na wilki występujące w ich okolicy. Obecność tych zwierząt wywołuje zawsze wielkie emocje. Z jednej strony mówimy o strachu, z drugiej o ekscytacji. Rodzi się również pytanie, czy ludzie mogą koegzystować z wilkami.

Dlaczego populacja wilków w Lubuskiem jest tak duża?

- W skali kraju, jesteśmy jednym z województw, gdzie występuje więcej przedstawicieli wilka. Jest to związane ze specyfiką naszego regionu – dużą lesistością, ukształtowaniem terenu, czy też możliwością migracji tego gatunku np. przez rozległe doliny rzeczne” - mówi Andrzej Korzeniowski, regionalny konserwator przyrody z RDOŚ w Gorzowie Wielkopolskim.

Wataha wilków sfotografowana w Lubuskiem.

Wilki polują na zwierzęta hodowlane - to się zdarza

Rosnąca tzw. presja ze strony człowieka, budowa infrastruktury drogowej, osiedli, kurortów turystycznych czy realizowanie innych inwestycji, oznacza coraz mniej terenów dla dzikich zwierząt. To sprawia, że coraz trudniej jest im wędrować w celu poszukiwania nowych miejsc do życia, a tym samym źródeł pokarmu. Zdarza się, że wilki nie mogąc uzyskać naturalnego dla nich pożywienia, polują na niewłaściwie zabezpieczone zwierzęta hodowlane. Takie zachowanie powoduje sytuacje konfliktowe między hodowcami a wilkami. Rosnąca presja ze strony człowieka sprawia, że zwierzętom tym coraz trudniej podejmować wędrówki w celu poszukiwania nowych miejsc do życia, a tym samym źródeł niezbędnych zasobów żywieniowych.

Ogrodzenia elektryczne to jedna z metod ochrony wilka

W regionie WWF przekazuje hodowcom zestawy ogrodzeń elektrycznych. To realna pomoc nie tylko dla hodowców, ale i wilków. Ogrodzenie elektryczne zamontowane do ochrony zwierząt nie wyrządza krzywdy wilkowi, za to pokazuje, że zwierzęta gospodarskie takie jak owce, daniele, kozy czy krowy, nie są łatwym źródłem pożywienia.

Faktem jest to, że wilk boi się człowieka

Przekazywanie ogrodzeń elektrycznych to jedna z wielu metod ochrony wilka, które prowadzi Fundacja WWF Polska. Człowiek i wilk mogą, a wręcz powinni, żyć w zgodzie. Dlaczego? Jak tłumaczy Piotr Chmielewski z WWF Polska: - Wilk ogranicza szkody w uprawach leśnych poprzez polowania na dzikie ssaki kopytne czy bobry, co ogranicza z kolei straty wynikające z zalewania obszarów uprawnych. Choć populacja wilka w regionie wzrasta, nie oznacza to, że powinniśmy obawiać się tego zwierzęcia. Musimy zdawać sobie sprawę, że to dzikie zwierzę, drapieżnik, ale nie nasz wróg. Zdrowy, dziki wilk, boi się człowieka i nie powinien stanowić dla niego zagrożenia. To zwierzę lękliwe, które unika kontaktu z człowiekiem.

Pierwotnie wilki bytowały na rozległych obszarach Europy Zachodniej i Ameryki Północnej, a ich populacja obejmowała aż 26 podgatunków. Różnią się pod względem ubarwienia czy masy ciała. Ich waga może wahać się od 20 kg (na azjatyckich stepach) do 80 kg (na Alasce). W naszym rejonie wilk zwykle waży ok. 60 kg, a długość jego ciała osiąga ok. 125 centymetrów.

Zwierzęta te pełnią bardzo ważną rolę w ekosystemie

Wilk stoi na straży leśnego ekosystemu, pełniąc w środowisku rolę selekcjonera. Wyświadcza tym samym wielką przysługę rolnikom i leśnikom. Zabicie nawet jednego wilka może mieć wpływ na strukturę całej wilczej rodziny (watahy), a śmierć nawet jednego osobnika stanowi niepowetowaną stratę dla przyrody.

Odkryj tajemnice Lubuskiego:

Człowiek to największe zagrożenie dla wilka

Największym zagrożeniem dla wilka jest człowiek i jego polityka wobec ekosystemów leśnych. Kłusownictwo (w tym nielegalny odstrzał), wypadki drogowe i utrata naturalnych siedlisk to problemy, które zagrażają wilkom każdego dnia. Wilk jest tzw. gatunkiem problemowym. Oznacza to, że może atakować zwierzęta gospodarskie, jak owce, krowy, kozy i (choć rzadziej) konie. Jakkolwiek szkody powodowane przez wilki nie mają istotnego znaczenia gospodarczego w skali kraju, lokalnie mogą być jednak uciążliwe. Za ich sprawą od setek lat powstawał negatywny wizerunek tego drapieżnika i był on bezwzględnie tępiony.

Watahy w Polsce liczą około ośmiu osobników

Wilk to mądre, dostojne i niezwykle opiekuńcze w stosunku do swojego stada zwierzę. Wilcza wataha liczy w Polsce zwykle około ośmiu osobników, które koegzystują w hierarchii. Młode, starsze czy chorujące osobniki zawsze mogą liczyć na specjalną ochronę. Zwierzęta te doskonale komunikują się między sobą – poprzez wycie lub wydawanie innych odgłosów, a także pozawerbalnie (wydzielając zapachy, obserwując mimikę czy przybierając określoną postawę ciała). W naturalnych warunkach wilki pozostają samowystarczalne i w pełni niezależne od człowieka. Ograniczenie ich naturalnych terenów prowadzi jednak do konfliktów, za które winą trudno obarczać wilki.

  • Wilcza wataha to grupa osobników, której organizacja przypomina tradycyjną rodzinę. Każdy osobnik ma w niej swoje miejsce, a wszystkich łączą silne więzi. Najwięcej musi dać z siebie dowodzący samiec, natomiast dzieci, starcy i chorzy są na uprzywilejowanych pozycjach.

CZYTAJ TAKŻE:
Spełniają się w swoich pasjach, a jednocześnie uwieczniają lubuskie piękno. Grzegorz Walkowski i Łukasz Szewczyk to bracia, których oprócz więzów krwi łączy zainteresowanie fotografią. Dzięki jednemu z nich można podziwiać świat z wysokości, dzięki drugiemu życie leśnych zwierząt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wataha wilków sfotografowana w Lubuskiem. "Odległość od nich nie przekraczała 30 m" - mówi Łukasz Szewczyk - Gazeta Lubuska