Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wędkarze i załoga z Miętusa II, który zatonął niedaleko Bornholmu już w Kołobrzegu

ima
W poniedziałek, późnym wieczorem, wędkarze i załoga Miętusa II, wrócili do kołobrzeskiego portu
W poniedziałek, późnym wieczorem, wędkarze i załoga Miętusa II, wrócili do kołobrzeskiego portu Michał Świderski
Do wypadku niedaleko Bornholmu doszło w niedzielę ok. godz. 5 rano. Jach motorowy Miętus II został staranowany przez 140 - metrowy masowiec.

Gdy w 20 - metrowy jacht motorowy, którym wybrali się na wędkowanie na dorsza uderzył potężny masowiec, jeszcze spali. Byli ok. 9 mil od Bornholmu. Obudził ich huk, a siła uderzenia część z nich pozrzucała z koj.

Do jednostki zaczęła dostawać się woda.

Czytaj także: Nasza łódź zatonęła w ciągu 1-1,5 godziny - mówi właściciel Miętusa II
- Ale nie było paniki. Wszyscy sobie pomagali. Podawali kapoki. Załoga też bardzo pomagała. Zeszliśmy na tratwę - mówił w poniedziałkowy, późny wieczór Mariusz Skowronek ze Strzelec Opolskich, gdy cała 16-tka, szczęśliwie wróciła do kołobrzeskiego portu na pokładzie innego kutra wędkarskiego Zenit. Zgodnie mówią o szybkiej i sprawnej akcji ratowniczej przeprowadzonej przez Duńczyków. Także o tym, jak zaopiekowano się nimi na Bornholmie.

W kołobrzeskim porcie czekali na nich bliscy. Jedni i drudzy w niedzielę przeżyli chwile grozy, mówią o cudzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo