Na razie jednak te zwierzęta nie osiedlają się na stałe w naszym regionie.
Łosie pojawiają się w SPN, bo lubią wędrować po kraju. Szczególnie robią to samotne samce, które potrafią wędrować kilkaset kilometrów w poszukiwaniu lepszych warunków życiowych. W ten sposób przekraczają nawet granice państwowe.
Nie zanosi się, abyśmy szybko zobaczyli łosią rodzinę w SPN. - Nie mamy planów związanych z introdukcją łosi do SPN. Nie ma takiej potrzeby, bo one sobie dobrze radzą w naturze. Poza tym musielibyśmy stworzyć zoo, a nasza forma działalności nie przewiduje takich rozwiązań. Nie wiadomo też, czy łosie chciałyby po uwolnieniu pozostać u nas na stałe. Przypuszczam, że nie, bo one jednak lubią żyć na terenach jeszcze bardziej podmokłych - mówi Katarzyna Woźniak, dyrektor SPN.
Od czasu do czasu w SPN można także napotkać wilka, ale nie jest to członek watahy, która rezyduje na terenie parku. U nas bowiem także pojawiają się jedynie wilki wędrujące. Najbliższa wilcza wataha jeszcze kilka lat temu żyła w okolicach Człuchowa, ale prawdopodobnie już w całości wyginęła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?