Wiadukt na ul. Władysława IV wymaga pilnego remontu, ale na razie nie ma na to pieniędzy

- Nie, takiego zagrożenia na tę chwilę nie ma - już na wstępie uspokaja Marcin Żełabowski, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Transportu w Koszalinie. Przyznaje jednak, że konstrukcja wiaduktu jest już dość mocno nadwyrężona. - Jego nośność to w tej chwili 15 ton, natomiast docierają do nas sygnały, że mimo wszystko ciężarówki i przede wszystkim TIR-y, jednak tam nadal przejeżdżają. Sporo jeździło tu także pojazdów budujących trasę S6. Dlatego pracujemy nad pewnymi zmianami.

Na pewno jeszcze częściej będą tu się pojawiały patrole policji, niewykluczona jest też interwencja Inspekcji Transportu Drogowego. Ale - jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy - prowadzone są również prace nad ewentualnym wprowadzeniem nowej organizacji ruchu tutaj. Na wiadukcie miałaby wtedy obowiązywać nowa, obniżona nośność.

- Mamy też już w zasadzie gotowy projekt remontu tego wiaduktu. Jeśli więc znajdziemy pieniądze na realizację tego projektu, natychmiast przystępujemy do pracy - zapowiada wicedyrektor Marcin Żełabowski. Na remont - jak ustaliliśmy - potrzeba przynajmniej 5 mln złotych.

Przypomnijmy jednak, że - jak wynika z ekspertyzy gdańskiej firmy GTI, która przygotowała ten dokument już w połowie ubiegłego roku, na zlecenie właśnie koszalińskiego ZDiT - wiadukt na ul. Władysława IV wymaga pilnego wzmocnienia i podparcia. A dodajmy, że GTI dokonała też ekspertyzy wiaduktu na alei Monte Cassino. To po tej ekspertyzie obiekt został zamknięty...