Wiadukt przy al. Monte Cassino w Koszalinie zamknięty. Co z sygnalizacją świetlną na skrzyżowaniu?

Wiadukt na ul. Monte Cassino w Koszalinie jest zupełnie wyłączony z ruchu drogowego już od prawie miesiąca. Obiekt się rozpada... Ale to jedna z najważniejszych dróg, przecinających miasto, więc wzdłuż niej, przy każdym skrzyżowaniu, działa sygnalizacja świetlna.

Sęk w tym, że odkąd wiadukt został zamknięty, ruch tutaj zdecydowanie się zmniejszył. Zauważyli to jeszcze nieliczni kierowcy, którzy tędy przejeżdżają.

I zasugerowali, by jednak sygnalizację wyłączyć. Chociaż czasowo.

- Wczoraj stałem tutaj wieczorem zupełnie sam. Nie było ani jednego pojazdu, ani jednego człowieka, tylko czerwona lampa świeciła w oczy - opowiada obrazowo pan Piotr, nasz stały Czytelnik, zawodowy kierowca.

- Nie wiem jak jest z rana i w szczycie tutaj, ale wieczorem i do południa spokojnie można by było włączyć tylko pomarańczowe lampy i puścić ruch, bo z wiaduktu przecież nikt nie korzysta - zauważa.

- Nie jest tak do końca - odpowiada na to Robert Grabowski, rzecznik koszalińskiego ratusza.

- Krótki odcinek jezdni jest jednak wykorzystywany w dojeździe do stacji paliw oraz do kilku sklepów spożywczych. Rozmawiałem z szefem Zarządu Dróg i Transportu w Koszalinie i jednak ze względu na ten ruch, a także ze względu na bezpieczeństwo pieszych, na razie wyłączyć sygnalizacji nie możemy. Istnieje podejrzenie, że ze względu na luzowanie obostrzeń sanitarnych, pojawi się tu jednak znowu więcej pieszych i pojazdów. Ale będziemy monitorowali skrzyżowanie i jeśli nadal będzie tu mały ruch, do sprawy wrócimy.