Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widziałeś taki napis na mieście? O co chodzi? To plakaciary przeciw przemocy wobec kobiet

asz
„Przemoc ma płeć”, „Bił aż zabił” - takie i podobne im napisy od kilku tygodni pojawiają się na ulicach polskich miast. Też je widziałeś?
„Przemoc ma płeć”, „Bił aż zabił” - takie i podobne im napisy od kilku tygodni pojawiają się na ulicach polskich miast. Też je widziałeś? unsplash.com
„Przemoc ma płeć”, „Bił aż zabił” - takie i podobne im napisy od kilku tygodni pojawiają się na ulicach polskich miast. Zaczęło się we Wrocławiu, a potem plakaty pojawiły się także w Warszawie, Łodzi i Elblągu. Niewykluczone, że znajdą się także na ulicach innych polskich miast. O co chodzi i kto za nimi stoi? To plakaciary przeciw przemocy wobec kobiet.

Plakaciary przeciw przemocy wobec kobiet walczą z tym, o czym się nie mówi

Inicjatorką akcji „Plakaciary przeciw przemocy wobec kobiet” jest Karolina, która na co dzień mieszka we Francji i to tam zainspirowała się aktywistkami, które na murach zamieszczały hasła na temat przemocy wobec kobiet. O swojej akcji opowiedziała dziennikarzowi portalu Noizz. W rozmowie zwróciła uwagę na to, że przemoc wobec kobiet jest powszechna, a przemocy seksualnej i seksistowskiej doświadcza właściwie każda kobieta – nie wszyscy są jednak tego świadomi, bo często ograniczamy przemoc seksualną do aktu gwałtu.

Plakaciary przeciw przemocy wobec kobiet chcą, by dzięki akcji kobiety, które na co dzień doświadczają różnego rodzaju aktów przemocy w przestrzeni publicznej, mogły tę przestrzeń zająć, a także by uwidocznić przemoc: domową, psychiczną, finansową czy seksualną. Karolina zaznacza, że skala przemocy jest ogromna, a problem nie istnieje gdzieś daleko, ale obok nas.

Ty też możesz zostać plakaciarą

Plakaty jako sposób przekazu zostały wybrane dlatego, że łatwo można je wykonać oraz nie niszczą mienia publicznego. Plakaciary zachęcają, by plakaty były malowane odręcznie grubymi i czarnymi literami – ma to mieć lepszy wydźwięk i rzucać się w oczy.

To oddolna, zdecentralizowana akcja. Kobiety mogą pisać, o czym chcą. Jest nas wiele, każda jest inna, każda będzie „czuła” inne hasło. Nie ma haseł złych, są tylko takie, które chcesz plakatować lub nie – mówi inicjatorka akcji w portalu Noizz.

„Przemoc ma płeć”, „Bił aż zabił” - takie i podobne im napisy od kilku tygodni pojawiają się na ulicach polskich miast. Też je widziałeś?

Widziałeś taki napis na mieście? O co chodzi? To plakaciary ...

Do akcji może dołączyć się każdy chętny, wybierając jedno z haseł, które już pojawiły się na polskich murach lub tworząc nowe. Uruchomiono też zbiórkę pieniędzy na środki niezbędne do plakatowania: wydruki, papier, klej, pędzle i wiadra. Zebrano na niej już 798 zł z założonego tysiąca.

Źródło: Noizz.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Widziałeś taki napis na mieście? O co chodzi? To plakaciary przeciw przemocy wobec kobiet - Nowiny