Kiedy w czerwcu zeszłego roku ogień strawił stary ciąg płyt wiórowych, szczecinecka fabryka przeżywała trudne chwile. Straty były gigantyczne, nie wiadomo też było, czy właściciel zdecyduje się odbudowywać linię w Szczecinku, czy ulokuje ją w krajach wschodnioeuropejskich. Trzeba też było przez długie miesiące utrzymać odbiorców, z czym poradzono sobie sprowadzając płyty z innych zakładów koncernu Krono. Losy inwestycji długo się ważyły i argumentem "za" okazało się utworzenie na terenach Kronospanu podstrefy specjalnej strefy ekonomicznej, która daje ulgi podatkowe.
Kiedy jednak decyzja już zapadła, to w niespełna rok nowa fabryka była gotowa. Rozmach inwestycji poraża. Linia kosztowała 400 mln zł (dla porównania roczny budżet całego Szczecinka to 80 mln zł), do jej budowy zużyto 50 tys. metrów sześciennych betonu i 6 tys. ton stali. Przez rok można na niej wyprodukować pół miliona metrów płyt wiórowych wartych 300 mln zł, z czego 25 procent trafi na eksport, głównie na wymagające rynki skandynawskie. - Aktualnie to najnowocześniejsza, kompletna linia produkcyjna na świecie - mówi Grzegorz Ratajczak, członek zarządu Kronospanu. - Inwestycja objęła wszystkie etapy produkcji: od przygotowania surowca w tzw. rębaku, poprzez rozdrabnianie, suszenie po szlifowanie gotowej płyty. Kronospan przy produkcji płyt zatrudnił ponad sto osób, dziesięć razy tyle pracuje u kooperantów. Uruchomieniu produkcji w zeszły piątek towarzyszyła wielka feta. Na uroczystość przyjechało kilkuset gości, a poświęcenia ciągu dokonał biskup koszalińsko-kołobrzeski Kazimierz Nycz. Zwiedzanie nowej części fabryki zajęło pół godziny, tak wielki teren zajmuje linia. Otwarcie uświetnił bankiet, na którym zaśpiewała Kayah.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?