Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki kruk ląduje na wieży Bismarcka w Szczecinku

Rajmund Wełnic
Wieża z krukiem
Wieża z krukiem Łukasz Trusewicz
Prawie pięciometrowa rzeźba kruka stanie na szczycie wieży Bismarcka w Szczecinku.

Autorem projektu ptaka na wieży jest Łukasz Trusewicz, rzeźbiarz i performer z Poznania, ale pochodzący ze Szczecinka, który w swoim rodzinnym mieście realizował już kilka projektów. – Rzeźba na wieży Bismarcka ma mieć moc sprawczą i zmienić to nieco zaniedbane miejsce w szczecineckim parku – mówi nam artysta, którego najnowszy pomysł spodobał się w Szczecinku i SAPiK zlecił mu przygotowanie rzeźby.

Kruk zostanie wykonany z tworzywa sztucznego, konkretnie z włókna szklanego, które po połączeniu z żywicą tworzy twardy i odporny laminat. – Na dniach stworzę odlew, późnej trzeba będzie go pomalować – Łukasz Trusewicz mówi, że kolor jest jeszcze do ustalenia, a widoczny na wizualizacjach tęczowy ptak miał tylko zainspirować dyskusję wokół projektu. Całość będzie miała 4,5 metra wysokości i stanie na rotundzie wieńczącej wieżę Bismarcka, w miejscu, gdzie kiedyś była misa ogniowa (przed laty w czasie uroczystości u stóp wieży palono w niej smołę). Stanie na swoim miejscu z początkiem czerwca. – Czy to rodzaj performance? – odpowiada pytaniem na pytanie rzeźbiarz. – Na pewno zawiera w sobie element wypowiedzi perfomatywnej.

Uroczyste otwarcie szczecineckiej wieży, po rocznej budowie nastąpiło 1 kwietnia 1911 roku w urodziny Otto von Bismarcka, XIX-wiecznego kanclerza II Rzeszy, który doprowadził do zjednoczenia Niemiec. Na uroczystości licznie stawili się mieszkańcy, organizacje kombatanckie ze sztandarami, a wieczorem po raz pierwszy zapalono ogień w misie na szczycie. Zbiórka pieniężna wśród mieszkańców dała 5 tysięcy marek (całkowity koszt wyniósł 8,5 tys. marek). Wybrano projekt niejakiego Schäfera ze Szczecinka, a wykonawstwa podjął się Gert Duske. Kwadratowa konstrukcja z polnego kamienia zwęża się ku szczytowi zwieńczonemu rotundą, w której umieszczono miedzianą misę ogniową. Konstrukcja ma 18 metrów wysokości. Na archiwalnych zdjęciach widać ramię dźwigu, którym wciągano na górę drewno i inne paliwo (na ścianach do dziś widoczne są zacieki po smole). Na taras widokowy można się wdrapać krętymi schodami.

Po wojnie wieża otrzymała nowego patrona – Przemysława, ale oficjalna nazwa się nie przyjęła. Dziś to punkt widokowy z piękną panoramą na miasto i jezioro.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!