Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki mecz Młynów Stoisław. Mistrzynie kraju przegrały w Koszalinie!

Jacek Wójcik
Jacek Wójcik
Jacek Wójcik
Niepokonane w pierwszych 4. kolejkach tego sezonu, mistrzynie Polski z Lublina, straciły to miano w piątkowy wieczór w Koszalinie. Po znakomitym meczu na otwarcie 5. serii spotkań, Młyny Stoisław Koszalin w pełni zasłużenie zwyciężyły 28:23.

Obie drużyny przystąpiły do piątkowego meczu w osłabieniu. W Młynach zabrakło skrzydłowej Dominiki Grobelskiej, w Perle środkowej rozegrania, Jaqueline Anastacio. W pierwszych minutach meczu nie widać było, żeby nieobecność Brazylijki miała wpływ na grę przyjezdnych. Lublinianki grały pewnie i skutecznie, punktując na przemian z akcji i rzutów karnych (Marta Gęga 3/3 do 12. min, w całym meczu 5/5). Koszalinianki nie grał źle, ale brakowało zimnej krwi w sytuacjach rzutowych. Przy wyniku 2:6 trener Adrian Struzik musiał już zareagować. Chwilę po wznowieniu gry było jeszcze 7:3 i 8:5 dla rywalek, ale widać było, że gra Młynów wchodzi na właściwe obroty. Była twarda obrona, przechwyty i skuteczne kontry.

Zobacz także: Młyny Stoisław Koszalin - Perła Lublin (archiwum)

Pogoń Młynów przyniosła efekty w 22. min (9:9). Na pierwsze prowadzenie (11:10) trzeba było poczekać jeszcze 4. min, ale było ono bardzo efektowne, bo po rzucie przez całe boisko Hanny Rycharskiej do pustej bramki, przy grze MKS w osłabieniu. Zacięta końcówka pierwszej odsłony zakończyła się remisem 12:12.

Fantastycznie dla Młynów rozpoczęła się druga odsłona. Dwa szybkie trafienia Anny Mączki i skuteczna gra w kontrataku Natalii Wołownyk dały 4-bramkowe prowadzenie już w 34. min. Swoje dołożyła Ołeksandra Krebs, która dosłownie zamurowała bramkę. Trener Kim Rasmussen nie miał wyjścia i musiał poprosić o przerwę. W kolejnych minutach przyjezdne próbowały odbudować swoją grę, ale koszalinianki kontrolowały spotkanie pomimo problemów z karami (łącznie 16 min w meczu).

MKS złapał kontakt między 44. i 46. min (18:19, 19:20) i był bliski odwrócenia losów meczu. Trener Struzik potrafił jednak opanować emocje w swoim zespole. Przerwy brane przez niego przynosiły efekty. Między 47. i 52. min koszalinianki znów pokazały żelazną defensywę i polot w ataku. Cztery kolejne gole (24:19) sprawiły, że MKS już nie zdołał się podnieść, a wygraną przypieczętowała trzema golami wybrana MVP meczu Mączka.

Warto przypomnieć, że na ligowe zwycięstwo nad Perłą, koszaliński zespół czekał od maja 2018 r. Później pokonał lublinianki jeszcze w marcu br., w półfinale Pucharu Polski.

Młyny Stoisław Koszalin - MKS Perła Lublin 28:23 (12:12)
Młyny: Filończuk, Krebs - Urbaniak 4, Mączka 8, Zagrajek, Wołownyk 4, Rycharska 4, Nowicka, Smoling 4, Borysławska, Andrijczuk 3, Somionka 1.

MKS: Razum, Gawlik, Wdowiak - Balsam, Malović 4, Szarawaga, Więckowska, Gęga 9, Królikowska 4, Tatar 1, Nocuń 1, Nosek, Gadzina 1, Rosiak 3.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo