Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki powrót AZS Koszalin i porażka w dogrywce

Jacek Wójcik
Jacek Wójcik
Marko Tejić (z piłką) aż 15 ze swoich 19 punktów zdobył po zmianie stron
Marko Tejić (z piłką) aż 15 ze swoich 19 punktów zdobył po zmianie stron Jacek Wójcik
Kolejny dreszczowiec zafundowali w poniedziałek kibicom koszykarze AZS Koszalin. W trzecim kolejnym meczu z ich udziałem - na przestrzeni 9 dni - o wyniku decydowała dogrywka! Po raz drugi lepsi w niej byli rywale.

AZS Koszalin - MKS Dąbrowa Górnicza 85:89
Kwarty: 18:22, 17:22, 20:23, 23:11, d. 7:11.

AZS: Tejić 19 (11 zb., 3 as., 5 str.), Brandon 13 (1x3, 5 zb., 4 as., 4 prze.), Bochno 11 (1x3, 3 zb., 3 as.), Jarecki 10 (2x3, 3 zb.), Surmacz 4 (8 zb.) - Walters 7, Jakóbczyk 6 (2x3), Papić 6 (5 zb.), Zywert 5 (1x3), Kucharek 4 (3 zb.).

MKS: Melvin 28 (2x3, 15 zb., 6 str., 3 bl.), Wojciechowski 15 (2x3, 8 zb.), Kobel 9 (3 as.), Richardson 9 (2x3, 4 zb., 4 as.), Łukasiak 7 - Zębski 10 (3 zb., 3 as.), Wołoszyn 8 (2x3, 3 zb.), Gabiński 3 (1x3).

Początek meczu był koszmarny w wykonaniu AZS. Przez 3,5 minuty nie był w stanie w żaden sposób zagrozić rywalom. Ci natomiast grali z dużą swobodą i skutecznością. Efekt to prowadzenie 14:0, przypieczętowane trójką Bena Richardsona.

Przebudzenie AZS nastąpiło po rzucie zza linii 6,75 m Bartosza Bochno. Akademicy podeszli wyżej w obronie i okazało się, że rywale pod presją popełniają błędy. Udane akcje w obronie przekładały się na łatwe punkty. W 10. min było tylko 18:19. Bliski dystans do rywali zespół Marka Łukomskiego utrzymywał do 15. min (25:27). Później nastąpił kolejny przestój. Do głosu doszedł MKS z brylującym na parkiecie Cleveland Melvinem. Uzbierał do przerwy 15 pkt i 10 zbiórek, a jego zespół prowadził 44:35.

Optymizmu w serca kibiców nie wlał początek III kwarty. AZS grał nieporadnie, popełniał dużo błędów i irytował brakiem skuteczności nawet z wolnych (18/31 w meczu). W 25. min po trójce Melvina goście mieli przewagę aż 22 pkt (60:38).

Dopiero w końcówce AZS podgonił wynik. Czwarta kwarta rozpoczęła się od trafienia MKS, a później nastąpił nieoczekiwany zwrot wydarzeń. AZS zanotował serię 16:0 i w 35. min zameldował się na pierwszym prowadzeniu (71:69) po punktach Marko Tejicia. MKS odskoczył jeszcze na 5 oczek (73:78), ale w końcówce AZS doprowadził do remisu po 78, a mógł wygrać, gdyby Drew Brandon i Dragoslav Papić lepiej rzucali wolne (obaj 1/2). Dogrywkę lepiej rozpoczął MKS (83:80), ale po trójce Brandona było 85:84 dla AZS. Później trafił tylko Mathieu Wojciechowski (8 z 11 pkt dla MKS w dogr.). Najpierw zza łuku, a wygraną przypieczętował z wolnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo