Przetarg na tę skomplikowaną operację wygrała miejscowa firma Jana Bankiewicza. Ratusz za wycięcie 163 topól włoskich, sfrezowanie korzeni i przygotowanie dołków pod wiosenne nasadzenia zapłaci nieco ponad 42 tysiące zł.
Zadnie nie jest łatwe, bo okazałe drzewa trzeba ciąć niemal z chirurgiczną precyzją (niewykluczone, że po kawałku), bo ich niekontrolowany upadek może spowodować szkody w miejskiej infrastrukturze. Z tych samych powodów w grę nie wchodzie karpinowanie, czyli wyrywanie całych systemów korzeniowych, bo zrujnowałoby to całą ulicę. Kierowcy muszą być także przygotowani na utrudnienia w ruchu. W czasie wycinki ulica Mickiewicza będzie zamykana odcinkami.
Posadzone w latach 60. XX wieku topole włoskie to już trzecia generacja drzew tego gatunku zdobiąca nadjeziorną aleję Szczecinka, jeden z jego symboli. Smukłe drzewa są piękną ozdobą, szybko rosną, ale po kilkudziesięciu latach obumierają. Stan szczecineckiej alei od dawna był nienajlepszy, ale ostatnio znacznie się pogorszył.
Wcześniej próbowano sadzić małe topole między dużymi, ale niemal wszystkie uschły. Stąd radykalna decyzja o jednorazowej wycince wszystkich topól. Na wiosnę posadzone będą 6-metrowe drzewka sprowadzone z plantacji w Holandii i miejmy nadzieję, że za kilka lat ulica Mickiewicza z grubsza będzie przypominać tę z widokówek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?