Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie miliony, wielka tajemnica marszałka

Marzena Sutryk [email protected]
Biznesmen z Koszalina chciał skorzystać z dofinansowania unijnego.
Biznesmen z Koszalina chciał skorzystać z dofinansowania unijnego. sxc.hu
Biznesmen z Koszalina chciał skorzystać z dofinansowania unijnego. Wystartował w publicznym konkursie, ale przegrał. Chciał się dowiedzieć, w czym jego konkurenci byli lepsi, ale marszałek województwa stwierdził, że to... tajemnica. Skończyło się w sądzie.

NASZ KOMENTARZ

NASZ KOMENTARZ

Kpina z podatników

Pan marszałek chyba zapomniał, że nie zarządza prywatnym folwarkiem. Powtórzę za koszalińskim przedsiębiorcą: gdzie tu jawność? Gdzie transparentność działania instytucji publicznej utrzymywanej z pieniędzy podatników? To, co się wydarzyło, jest niedopuszczalne. To skandal, że urzędnicy robią wszystko, by utrudnić zainteresowanemu dostęp do informacji. Grają na zwłokę. Przecież to nie są prywatne złotówki marszałka województwa, czy jego zastępców. Przecież tu chodzi o podział publicznych pieniędzy! A stwierdzenie, że urzędnicy "bez zbędnej zwłoki" udostępnili dokumenty, brzmi jak dobry żart w kontekście faktu, że biznesmen przez kilka miesięcy walczył o ujawnienie tych danych.
(Marzena Sutryk)

Chodzi o rozdanie z funduszy w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego na inwestycje w energię odnawialną i zarządzanie energią, które rozstrzygnięto na początku bieżącego roku. A było o co walczyć.

Styczeń
Do podziału przeznaczono ogromne pieniądze - 50 milionów złotych, z tego 42,5 mln z kasy unijnej, a 7,5 mln z budżetu państwa. Na wsparcie mogły liczyć małe i średnie firmy, które chcą budować np. wiatraki, biogazownie, solary, małe elektrownie wodne.

O pieniądze można się było starać w drodze konkursu zorganizowanego przez Urząd Marszałkowski. w Szczecinie. Stanęło do niego ponad 40 firm. Najpierw zgłoszone projekty oceniała komisja z udziałem ekspertów, których wskazał Urząd Marszałkowski w Szczecinie. Zasada była prosta - im więcej punktów przyznała komisja, tym wyższa pozycja na liście starających się o dotację, a tym samym większa szansa na uzyskanie sporego zastrzyku finansowego, który mógł sięgać nawet 75 procent wartości projektu.
Wskazania komisji konkursowej były ostatecznie zatwierdzane przez zarząd województwa, w którym nadzór nad podziałem pieniędzy sprawuje wicemarszałek Andrzej Jakubowski.

Jednym z uczestników konkursu był Eugeniusz Krawsz, właściciel Biura Targów Bałtyk z Koszalina. Stanął do wyścigu po unijną dotację, bo zamierza stawiać elektrownię wiatrową w Knykach koło Barwic. Przy całkowitej wartości planowanej inwestycji na 17 milionów złotych, miał szansę na 8 mln złotych wsparcia. Jego koncepcja nie zyskała jednak akceptacji komisji i trafiła na listę rezerwową, na jedną z ostatnich pozycji. Pieniądze podzielono między sześć innych wniosków. .

- Najpierw myślałem, że mój projekt był słaby i dlatego mnie tak nisko oceniono - mówi Eugeniusz Krawsz. - Ale postanowiłem przyjrzeć się temu bliżej. I wtedy zaczęła się droga przez mękę.

Luty
W lutym szef Biura Targów Bałtyk wystąpił do Urzędu Marszałkowskiego o karty oceny merytorycznej i ekonomicznej projektów, które zostały pozytywnie ocenione. Minęły aż dwa miesiące, gdy dostał odpowiedź od marszałka województwa Olgierda Geblewicza. Marszałek odmówił ujawnienia szczegółów, powołując się na przepisy prawne i tajemnicę handlową. "Opisy w kartach ocen oraz przyznana punktacja w ramach poszczególnych kryteriów mogą stanowić m.in. podsumowanie silnych i słabych stron projektu i przedsiębiorstwa, zdolności finansowej, organizacyjnej przedsiębiorcy" - można przeczytać w decyzji marszałka.

- To jakaś niedorzeczność!: jak można utajnić szczegóły konkursu, w którym dzielone są publiczne pieniądze?! Gdzie tu jawność i przejrzystość? O jakiej tajemnicy my mówimy? - denerwuje się Eugeniusz Krawsz. Koszalinianin wystąpił z odwołaniem do Samorządowego Kolegium Odwoławczego

Maj
SKO podjęło decyzję w maju. Nie zostawiło suchej nitki na marszałku, zdecydowanie poparło argumentację Eugeniusza Krawsza i uchyliło decyzję o odmowie udostępnienia informacji.
Na tym jednak sprawa wcale się nie zakończyła. Marszałek postanowił zaskarżyć decyzję SKO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. W tej instytucji ponownie poniósł porażkę. WSA odrzucił skargę marszałka.

Lipiec
Był lipiec, gdy biznesmen z Koszalina, uzbrojony w korzystne orzeczenia dwóch instytucji, ponownie zwrócił się do marszałka o ujawnienie informacji dotyczącej oceny zwycięskich projektów. Niespodziewanie dostał... figę z makiem.

Urzędnicy prostolinijnie tłumaczyli, że decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego nie jest jeszcze prawomocna, a do tego do urzędu nie wróciły jeszcze z sądu dokumenty. - Trzeba czekać - poinformowano w urzędzie. Eugeniusz Krawsz znowu więc czekał.

Październik
Po dwóch miesiącach, w październiku, Eugeniusz Krawsz nie mogąc się doczekać informacji z urzędu, postanowił ponowić swoje żądanie. Tym bardziej że dowiedział się o tym, że dokumenty w wiadomej sprawie wróciły już do urzędu. I wreszcie pierwszy sukces. Po 10 miesiącach oczekiwania, setkach telefonów, pism, spotkań - dostał oczekiwane dokumenty!

Trudno nie zadać pytania: co też w tych papierach było ciekawego i czy warto było tyle czekać?
- Po przestudiowaniu dokumentów mam wiele wątpliwości, co do sposobu podziału funduszy - mówi nam Eugeniusz Krawsz . - Sposób przyznawania punktów często zaskakuje, jest niejasny. dziwny. Mój projekt, który miał pełną dokumentację, pozwolenie na budowę, decyzję środowiskową, był o wiele niżej oceniony, niż te, które miały braki w dokumentacji. Uważam, że niektóre projekty nie były obiektywnie ocenione. Wśród firm, które dostały dotację, była firma członka komisji eksperckiej. Tłumaczono, że wycofał się z oceny projektów, ale co z tego? Dotację dostała też firma powiązana z byłym wiceministrem środowiska, a także firma zarejestrowana w Tczewie, choć konkurs powinien być moim zdaniem skierowany do firm z województwa zachodniopomorskiego.

Listopad
Szef Biura Targów Bałtyk nie zamierza tak zostawić sprawy. W listopadzie wystąpił do sądu. Chce od Urzędu Marszałkowskiego odszkodowania, bo uważa, że został pokrzywdzony w konkursie.
- A jak trzeba, to będę interweniował w Brukseli - zapowiada. - Ja chcę tylko być normalnie i uczciwie potraktowany.

Co na to marszałek?
Stanowisko marszałka województwa zachodniopomorskiego, które otrzymaliśmy w odpowiedzi na nasze pytania o zasadność zachowania tajemnicy i upór w tej sprawie, o opieszałość w ujawnieniu informacji oraz o uwagi ze strony zainteresowanego przedsiębiorcy:

"Zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej, Instytucja Zarządzająca Regionalnym Programem Operacyjnym Województwa Zachodniopomorskiego na lata 2007-2013 (IZ RPO WZ) jest zobowiązana do udostępnienia informacji publicznej zgodnie z regulacjami wynikającymi z ww. ustawy. Art. 5 ustawy reguluje przesłanki ograniczenia prawa do udostępnienia informacji publicznej. Zgodnie z literą powyższego przepisu prawo do udostępnienia informacji publicznej podlega ograniczeniu m.in. ze względu na tajemnicę przedsiębiorcy.

Kilku wnioskodawców zastrzegło fakt wystąpienia tajemnicy przedsiębiorcy w zakresie wszelkich informacji zawartych w w/w kartach oceny, a jeden wnioskodawca zastrzegł informację zawartą w karcie oceny merytoryczno-technicznej w przedmiocie jednego kryterium. Zgodnie ze stanowiskiem przedstawione przez przedsiębiorców, informacje w wyżej wskazanym zakresie nie podlegały udostępnieniu ze względu na fakt wystąpienia tajemnicy przedsiębiorcy.

Wobec powyższego, w dniu 6 kwietnia 2012 r. została wydana decyzja Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego o odmowie udostępnienia informacji publicznej w zakresie przekazania ww. kart. Od tej decyzji przysługiwało odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Szczecinie (SKO), z którego p. Eugeniusz Krawsz skorzystał. Zgodnie z wyrokiem SKO i Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego karty ocen zostały udostępnione.

Karty ocen udostępniono w dniu 8 października 2012 r. po zwrocie akt administracyjnych (oryginałów kart oceny ekonomiczno-finansowej oraz merytoryczno-technicznej) do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego, które nastąpiło dopiero w dniu 27 września 2012 r. Tym samym termin 14-dniowy na udostępnienie informacji publicznej został zachowany. Część kart (dla których przedsiębiorcy nie zastrzegli wystąpienia tajemnicy przedsiębiorstwa) została udostępniona p. Eugeniuszowi Krawsz w dniu 3 kwietnia 2012 r."

A na koniec najlepsze: "IZ RPO WZ stoi na stanowisku, iż dołożyła wszelkich starań aby sprawa została załatwiona bez zbędnej zwłoki. Nie został przekroczony żaden termin wynikający z przepisów prawa, a o wszelkich działaniach podejmowanych w przedmiotowej sprawie informowano p. Eugeniusz Krawsz na bieżąco."

Zapewniono nas też m. in., że nie ma zastrzeżenia, by z opisanego wsparcia mogły korzystać tylko firmy z województwa w tym konkursie wystarczyło, że inwestycja będzie realizowana na terenie województwa
zachodniopomorskiego.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera