Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Wierny piechur” Putina. Ramzan Kadyrow atakuje przywódców krajów członkowskich ODKB: Czemu milczycie?!

Andrzej Pisalnik
Andrzej Pisalnik
Ramzan Kadyrow często zabiera głos w kwestiach, które nie wypada publicznie poruszać Putinowi
Ramzan Kadyrow często zabiera głos w kwestiach, które nie wypada publicznie poruszać Putinowi fot.: kremlin.ru
Kontrowersyjny przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow, nazywający siebie „wiernym piechurem” Putina, a przez nieprzyjaciół nazywany „psem łańcuchowym” władcy Kremla, zabrał głos w sprawie braku solidarności z Rosją wobec wojny na Ukrainie wśród krajów, zrzeszonych w Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB) nazywanej także antyNATO.

„Odekabesznicy (potoczne określenie przywódców krajów członkowskich ODKB - red.), czemu milczycie?! Dlaczego nie mówicie o swoich sąsiadach?! Czemu nie staracie się zrobić tak, żeby wojna się skończyła?! Dlaczego nie macie stanowiska przeciwko banderowcom, nazistom i faszystom, którzy zabijali waszych przodków? Przecież wspólnie walczyliśmy przeciwko Banderze. A teraz, jakby nic się nie stało, bojąc się sankcji Ameryki czy Europy, wszyscy milczycie” – oburzył się w orędziu wideo, opublikowanym na Telegramie jeden z najbardziej kontrowersyjnych regionalnych przywódców Rosji, szef Republiki Czeczeńskiej Ramzan Kadyrow.

Atakując sojuszników Kremla za bierność wobec prowadzonej inwazji na Ukrainę, Kadyrow wezwał ich do zjednoczenia się wokół Rosji i „dopóki nie jest za późno” zajęcia wyraźnego, prorosyjskiego, stanowiska. - Jeśli jest państwo, jeśli jest ono sojusznicze, to powinno ono określić się i zrobić krok. Kiedy była wojna między Armenią i Azerbejdżanem, Putin odegrał kluczową rolę. Kiedy Kazachstan zaczął tracić suwerenność, kto przyszedł z pomocą? Rosja! A kiedy Rosja jest w potrzebie, wszyscy milczycie – boicie się sankcji… - grzmiał prezydent Czeczenii.

„Kadyrow mówi, kiedy Putin milczy”

Wystąpienie Kadyrowa, może oznaczać skrajne zdenerwowanie na Kremlu brakiem solidarności w stworzonym przez Rosję na przestrzeni poradzieckiej antyNATO. Jest to okoliczność szczególnie deprymująca dla Putina, uwzględniając bezprecedensowo solidarną postawę krajów NATO wobec prowadzonej przez Ukrainę wojny obronnej przeciwko Rosji.

Według rosyjskich ekspertów Ramzan Kadyrow często zabiera głos w kwestiach, których nie wypada publicznie poruszać Putinowi. To, że wypowiedział się w sprawie ODKB i liderów krajów członkowskich tej organizacji, może potwierdzać, iż Putin bardzo boleśnie przeżywa demonstracyjnie pogardliwy stosunek do siebie, na przykład, ze strony prezydenta Kazachstanu Kasyma-Żomarta Tokajewa, który w obecności Putina publicznie oświadczył przed uczestnikami Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Petersburgu, że Kazachstan nie uzna samozwańczych, powołanych z inspiracji Kremla, Donieckiej oraz Ługańskiej Republiki Ludowej. Jakby tego było mało kazachstański lider dzień później upokorzył Putina po raz kolejny, odmawiając przyjęcia z jego rąk orderu Aleksandra Newskiego.

Tokajew nabiera dystansu, bo zbytnio się z Rosją zbliżył

Odważna, demonstracyjnie niezależna względem Rosji i Putina, postawa Tokajewa może tłumaczyć się tym, że kazachstański lider jest mocno krytykowany we własnym kraju za to, iż na początku roku skorzystał z „pomocy” ODKB i Rosji.

Po wybuchu w styczniu tego roku w Kazachstanie społecznych protestów, spowodowanych podniesieniem cen gazu skroplonego, kierownictwo kraju zwróciło się po pomoc w stłumieniu protestów do ODKB, wskutek czego na terenie Kazachstanu pojawił się tzw. „rosyjski kontyngent sił pokojowych”, przez wielu odebrany jako wojsko okupacyjne. Tokajewowi zarzucono wówczas, że uległ wpływom Moskwy.

Kazachstańskiemu liderowi może zatem bardzo zależeć na tym, aby pozbyć się skojarzeń z uległością wobec Rosji i Putina.

Potwierdzeniem niezadowolenia Kremla z powodu wymknięcia się spod kontroli kazachstańskiego prezydenta może być reakcja na jego zachowanie ze strony prokremlowskiej, skrajnie nacjonalistycznej, agencji informacyjnej Regnum. Od razu po bolesnym dla Putina przemówieniu Tokajewa w Petersburgu agencja opublikowała komentarz, nawołujący do odebrania przez Rosję Kazachstanowi północnych terytoriów kraju i do proklamowania przez nie niepodległości. Na czele nowego państwa, zdaniem analityków Regnum, mógłby stanąć były prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew, który traci wpływy w swoim kraju w miarę umocnienia się pozycji Tokajewa.

Nie tylko Kazachstan odcina się od Rosji

Stosunki sojusznicze z Rosją, stają się toksyczne nie tylko dla Kazachstanu, lecz również dla innych krajów członkowskich ODKB.

Wyraźnie było to widać podczas ostatniego szczytu ODKB w Moskwie, do którego doszło 16 maja. Wówczas, w trzecim miesiącu wojny prowadzonej przez Rosję przeciwko Ukrainie, ze wszystkich liderów antyNATO temat ten pojawił się tylko w przemówieniach Putina i jego wiernego pachołka – białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenki. Nawet wzmianki o Ukrainie i prowadzonym na jej terenie działaniach wojennych nie znalazło się natomiast w oświadczeniu końcowym uczestników szczytu ODKB.

Swoje zaangażowanie w wojnę na Ukrainie po stronie Rosji coraz bardziej próbuje publicznie bagatelizować nawet Łukaszenka. 17 czerwca, zamiast brać udział w Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Petersburgu i statystycznie powiększać skromną reprezentację w wydarzeniu zagranicznych przywódców, białoruski dyktator tłumaczył pracownikom zakładów „Biełszyna” w białoruskim Bobrujsku, że najważniejsze jest dla niego „nie wleźć po uszy” w konflikt na Ukrainie i zrobić wszystko, żeby jak najszybciej się ten konflikt zakończył.

Krytyczny wobec rozpętanej przez Rosję wojny na Ukrainie staje się ostatnio także prezydent Kirgistanu Sadyr Dżaparow.

Polityk ten po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji jednoznacznie poparł decyzję Putina. Ostatnio jednak w rozmowie z państwową kirgiską agencją informacyjną „Kabar” Sadyr Dżaparow rozważając o genezie wybuchu wojny sugerował, że wina leży po obu stronach, a naród ukraiński jest tak samo bratni dla Kirgizów, jak rosyjski, białoruski, czy inny naród z byłego ZSRR.

Powściągliwa jest reakcja na wojnę na Ukrainie także ze strony reszty liderów krajów członkowskich ODKB, do której oprócz Rosji, Białorusi, Kazachstanu i Kirgistanu należą Uzbekistan, Tadżykistan oraz Armenia.

Jeszcze w marcu, kiedy mało kto z rosyjskich sojuszników odważył się upubliczniać krytyczne stanowisko względem inwazji na Ukrainę, Uzbekistan oficjalnie wezwał zarówno Rosję, jak też Ukrainę do zaprzestania konfliktu. W Taszkencie twardo powiedziano wówczas także, że Uzbekistan nie uzna prorosyjskich republik separatystycznych na Donbasie. Milczenie w sprawie wojny na Ukrainie zachowuje również Armenia, uzależniona od Rosji w zbrojnym konflikcie z Azerbejdżanem o Górski Karabach.

W miejsce Rosji przyjdą Chiny?

Wojna Rosji przeciwko Ukrainie sprawia, że Kreml coraz bardziej traci autorytet w oczach swoich tradycyjnych sojuszników. Sankcje gospodarcze Zachodu sprawiają bowiem, że Rosja przestaje być postrzegana przez kraje byłego ZSRR, jako korzystny partner ekonomiczny. Nawet masowo pracujący w Rosji mieszkańcy z krajów środkowoazjatyckich byłego ZSRR przestają być zainteresowani migracją ekonomiczną do tego kraju, gdyż sankcje powodują trudności z wymianą rubli na dolary i inne waluty, cenione w ich ojczyznach.

Temur Umarow, ekspert Carnegie Moscow Center ds. Chin i Azji Środkowej, uważa, że tradycyjnie bliskie Rosji azjatyckie republiki byłego ZSRR będą coraz bardziej uniezależniać się od Kremla gospodarczo oraz politycznie na rzecz bliższej współpracy z Chinami. Przyczyna? Sankcje Zachodu i postępujące zacofanie technologiczne Rosji sprawią, iż wkrótce przestanie ona eksportować atrakcyjny dla tych krajów sprzęt oraz towary przemysłowe. - W tej sytuacji zaczną się rozwijać współpraca i relacje partnerskie z Chinami – zapewnia Temur Umarow.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera