Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiesław Kaszewski doczekał się swojej tablicy pamiątkowej na skwerze w Wałczu! Kim był?

Leszek Wójcik
Leszek Wójcik
Był mróz. Na zamarzniętym jeziorze Zamkowym 23-letni Wiesław Kaszewski grał w hokeja z dziewięcioletnim bratem. Nie byli sami. W pobliżu bawiło się jeszcze kilka osób. Wszyscy z Wałcza. Wiedzą, że nie można się zbliżać do brzegu w pobliżu gorzelni, bo tam wpuszczana jest do jeziora tzw. woda popłuczna. Ciepła woda sprawia, że pomimo silnego mrozu lód tu jest zawsze cienki i kruchy. 11-letni Romek o tym zapomniał. Wpadł do wody. Wyciągnął go z niej Wiesław Kaszewski. Sam jednak nie zdołał się z niej wydostać.

Bohater, bo tak się o nim wciąż mówi w Wałczu, ma dziś skwer nazwany jego imieniem. W piątek 14 stycznia 2022 r., w 49-letnią rocznicę jego śmierci, w parczku im. Wiesława Kaszewskiego odsłonięta została tablica pamiątkowa. Burmistrz Wałcza złożył pod nią kwiaty i znicze.

- Dzisiejszy dzień jest niezwykle ważny dla naszego miasta. Oddajemy cześć bohaterskiej śmierci Wiesława Kaszewskiego, który ratując życie tonącego chłopca, tu na jeziorze Zamkowym, sam poniósł śmierć – powiedział Maciej Żebrowski, burmistrz Wałcza, podczas piątkowej uroczystości. - T. Keneally w swojej książęce napisał „Ten, kto ratuje życie jednego człowieka, ratuje cały świat” i chyba nie ma nic bardziej prawdziwego i szczerego niż to stwierdzenie - dodał.

Wiesław Kaszewski urodził się 10 kwietnia 1950 r. Ukończył tutejsze Technikum Mechaniczne. Do dziś na jednej ze ścian szkoły wisi tableau ze zdjęciami uczniów z jego klasy. Jest tam też fotografia dzisiejszego bohatera.

- Chodziliśmy do tej samej szkoły. Pamiętam go, choć był ode mnie dużo starszy - oznajmiła Maria Minkowska, radna wałeckiej Rady Miasta. Jedna z osób zabiegających o to, by nazwisko Wieśka nie zostało zapomniane. - Niestety młodzi już nie wiedzą kim był Wiesław Kaszewski i czego dokonał. Szkoda. Właśnie dlatego tak nam zależało, by ta tablica stanęła na skwerze. By nie zapomnieć.

Mieszkańcy Wałcza chcą o nim pamiętać, bo uważają, że był wyjątkowym człowiekiem. Jego siostra, Krystyna, wspomina, że brat zawsze był szlachetny. Starał się wszystkim pomagać, być dobrym we wszystkim co robił. To jak zginął potwierdza tylko jej zdanie.

To była niedziela, 14 stycznia 1973 roku, mroźny, słoneczny dzień. Około południa. Wiesław Kaszewski grał w hokeja z dziewięcioletnim bratem Szymkiem. Są na zamarzniętym jeziorze Zamkowym. Wokół bawią się inni mieszkańcy Wałcza. Kiedy przebiega obok nich jedenastoletni Romek Kraszewski Wiesiek przypomina mu, by się nie zbliżał do gorzelni. Tam zawsze lód jest cienki, bo ten fragment brzegu ogrzewa spuszczana do jeziora woda popłuczna. Nawet w najmroźniejsze zimy, lód w tym miejscu zawsze był cienki i kruchy, o ile w ogóle się utworzył. Romek jednak nie słucha ostrzeżenia. Biegnie dalej w kierunku brzegu. To się musiało stać. Lód pęka. Chłopak wpada do wody.

Wiesław natychmiast podczołgał do miejsca, w którym lód pękł i próbuje wyciągnąć chłopaka z zimnej wody. O mały włos, by im się udało. Wyszli na lód. Leżeli chwilę na tafli, która niestety znów się załamuje. Wiesław ponownie wypycha Romka na powierzchnię, krzycząc, by ktoś ze zgromadzonych w pobliżu podał chłopakowi kij. To był dobry pomysł. Udaje się. Romek zostaje wyciągnięty. Lód jednak pęka po raz kolejny. Dzieci chcą podać Wieśkowi kij, ale ten każe im się odsunąć na bezpieczną odległość. Prawdopodobnie w tym momencie traci przytomność. Idzie pod lód.

Za bohaterski czyn pośmiertnie odznaczono Wiesława Kaszewskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. O to odznaczenie wystąpili już dzień po tragicznym zdarzeniu Zdzisław Głogowski, ówczesny dyrektor POM-u oraz Edmund Koteras – przewodniczący rady zakładowej. Rada Państwa przyznała zmarłemu order 6 kwietnia 1973 r. Sąsiad rodziny Kaszewskich i ówczesny radny, Jan Butrym złożył wniosek o postawienie w Wałczu pomnika z tablicą pamiątkową, "ku czci młodego człowieka, który zginął ratując życie chłopca".

Wniosek Jana Butryma został zrealizowany po 28 latach. W 2001 r. na skwerze nad Jeziorem Zamkowym, kilkadziesiąt metrów od miejsca tragicznego wypadku, odsłonięto obelisk poświęcony Wiesławowi Kaszewskiemu. Ma kształt przerwanego koła ratunkowego, w które wmontowano pamiątkową tablicę. W uroczystości odsłonięcia wzięli udział przedstawiciele lokalnych władz, liczni mieszkańcy miasta, rodzina i przyjaciele Wieśka. W 2018 r. staraniem Jana Butryma Rada Miasta nazwała parczek, w którym stanęła tablica pamiątkowa, skwerem im. Wiesława Kaszewskiego.

Wiesław Kaszewski stał się lokalnym bohaterem. Wzorem do naśladowania. Dlatego wielu mieszkańców Wałcza zaniepokoił fakt, że po ostatniej rewitalizacji skweru, tablica już nie stanęła na swoim miejscu. Radni miejscy zaczęli interweniować. Okazało się jednak, że władze miejskie zwlekały z ponownym ustawieniem tablicy do rocznicy jego śmierci. Przy okazji obelisk również został odnowiony.

W ostatni piątek, równo 49 lat po utonięciu Wiesława Kaszewskiego, ponowie odsłonięto tablicę, choć nieco w innym miejscu.

- Cieszę się, że w tak wyjątkowym dniu, tablica upamiętniająca to tragiczne wydarzenie wraca na swoje miejsce - zapewnił kładąc kwiaty burmistrz Wałcza. - Jestem przekonany, że pamięć o lokalnym bohaterze zostanie z nami na zawsze.

ZOBACZ TEŻ:

Wyjątkowe i zabytkowe nagrobki oraz pomniki z Cmentarza Centralnego w Szczecinie. Obejrzyjcie je w galerii. Przy niektórych podajemy opis lokalizacji

Wyjątkowe nagrobki i pomniki na Cmentarzu Centralnym w Szcze...

Bądź na bieżąco i obserwuj:

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wiesław Kaszewski doczekał się swojej tablicy pamiątkowej na skwerze w Wałczu! Kim był? - Głos Szczeciński