Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więźniowie z Zakładu Karnego w Czarnem ofiarowali prezent dla niepełnosprawnej Agnieszki

Rafał Nagórski [email protected]
Agnieszka jest miłą i kontaktową dziewczyną. Obok niej Piotr Machała, reprezentujący wczoraj grupę więźniów, którzy pomogli niepełnosprawnej. Z tyłu Maria Poprawska, prezes fundacji "Rodzina”, inicjatorka wczorajszego spotkania w domu Agnieszki.
Agnieszka jest miłą i kontaktową dziewczyną. Obok niej Piotr Machała, reprezentujący wczoraj grupę więźniów, którzy pomogli niepełnosprawnej. Z tyłu Maria Poprawska, prezes fundacji "Rodzina”, inicjatorka wczorajszego spotkania w domu Agnieszki. Fot. Rafał Nagórski
18-letnia niepełnosprawna mieszkanka Sławna otrzymała wczoraj prezent. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że ufundowali go osadzeni z Zakładu Karnego w Czarnem.

Grupa około czterdziestu więźniów odsiadujących wyroki w Czarnem zebrała w sumie 700 złotych, jeden z nich oddał też odtwarzacz płyt dvd, a jeszcze inny przekazał własnoręcznie wykonaną szkatułkę.

- Sami zaproponowaliśmy, by zebrać pieniądze na jakiś szczytny cel. Przynajmniej dla mnie była to po części forma jakiejś życiowej rehabilitacji - mówił nam Piotr Machała, który reprezentował wczoraj w Sławnie grupę osadzonych - darczyńców.
Dlaczego obdarowali akurat Agnieszkę, która urodziła się z rozszczepem kręgosłupa i całkowitym niedowładem nóg?

- Pochodzący ze Sławna nasz kapelan ksiądz Marcin Górski opowiedział nam historie kilku osób. Los niepełnosprawnej Agnieszki poruszył nas chyba najbardziej - tłumaczył więzień.
Wcześniej ksiądz Marcin zwrócił się z pytaniem do działającej w Sławnie fundacji "Rodzina" o to, komu można przekazać datki zbierane wśród odsiadujących wyroki.
- Długo się nie zastanawiałam i wskazałam właśnie Agnieszkę - opowiada Maria Poprawska, prezes fundacji "Rodzina", która zainicjowała wczorajsze spotkanie w domu obdarowanej. - Dziewczyna głównie leży, od czego ma rany na pośladkach i odleżyny. Nie trzyma moczu, co jeszcze pogarsza sprawę. Przydałby się jej specjalistyczny materac z włókna termoplastycznego, który kosztuje ponad 2 tysiące złotych - podkreślała.

- Na pewno będzie to dla nas olbrzymia pomoc - mówiła nam wczoraj matka Agnieszki, która wychowuje jeszcze czwórkę innych dzieci. - Jak dowiedziałam się o tym wyjątkowym prezencie, to aż nie mogłam opanować wzruszenia. To niesamowite, że w tak ciężkich dla wielu czasach wciąż można liczyć na czyjąś pomoc.

Trochę onieśmielona otrzymanymi wczoraj prezentami Agnieszka nie mówiła zbyt dużo. - Jestem w szoku - powtarzała bez przerwy uśmiechając się do zebranych gości. - Mam nadzieję, że ten prezent sprawi, że przybędzie mi sił do codziennego zmagania się z przeciwnościami losu - dodała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!