- Rzeczywiście taki wniosek, o pozwolenie na rozbiórkę obiektu, do nas trafił, natomiast my, po dogłębnej analizie, poprosiliśmy wykonawcę o uzupełnienie dokumentacji. Brakuje kilku ważnych dla sprawy dokumentów. Wykonawca ma na uzupełnienie tych brakujących papierów czas do końca sierpnia - słyszymy w koszalińskim ratuszu.
Wszystkie prace rozbiórkowe - jeśli już zostanie wydane odpowiednie pozwolenie - będą musiały być prowadzone pod szczególnym nadzorem. To miasto wyznaczy sposób przeprowadzenia rozbiórki. Najprawdopodobniej będzie to po prostu rozbieranie piętra po piętrze. - Rozbiórka budynku będzie skomplikowaną operacją. Musimy być pewni, że wszystko będzie dobrze zaplanowane i przebiegnie bezpiecznie, dlatego ta procedura musi potrwać - podkreślają koszalińscy urzędnicy.
W miejscu „związkowca”, bo tak potocznie mówi się o tym opuszczonym już, najwyższym budynku w Koszalinie, na pewno nie stanie żaden wieżowiec. Plan zagospodarowania przestrzennego w tym miejscu przewiduje tu jedynie budynek usługowo - mieszkalny o maksymalnej wysokości 12 metrów. Tyle mają 5-piętrowe bloki.
Przypomnijmy, wieżowiec wybudowano w 1972 roku jako budynek związków zawodowych, czemu zawdzięcza swoją nieoficjalną nazwę. Pusty stoi już od ubiegłego roku. Właściciel próbował go sprzedać za blisko 5 mln złotych. Nie udało się. Teraz zapadła decyzja o wyburzeniu.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?