Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wilk wyłowiony w kanale portowym ma się dobrze i szuka partnerki w Słowińskim Parku Narodowym

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Wideo
od 16 lat
Wilk, który został wyłowiony z kanału portowego w Łebie pod koniec października żyje, a jego losy możemy poznać dzięki obroży telemetrycznej z GPS-em. Przemierza Słowiński Park Narodowy i okolice. Poluje z sukcesem na jelenie i szuka partnerki przed zbliżającymi się wilczymi godami.

Pod koniec października pisaliśmy o wilku wyłowionym z kanału portowego w Łebie. Dzięki obroży z sygnałem GPS znamy jego losy. Po przebadaniu i podaniu leków odzyskał świadomość i został wypuszczony na wolność.

- Otrzymał imię Kieł - informuje Sabina Pierużek-Nowak, prezes Stowarzyszenia dla Natury Wilk. - Dzięki obroży GPS-GSM, którą założył mu nasz współpracownik dr Maciej Szewczyk, członek SdN Wilk, pracujący na Wydziale Biologii Uniwersytetu Gdańskiego, wiemy, że jest w świetnej kondycji, regularnie przemierza Słowiński Park Narodowy i okolice. Poluje z sukcesem na liczne tu jelenie. Jego zachowanie wskazuje, że szuka partnerki przed zbliżającymi się wilczymi godami. Jest duża szansa, że znajdzie wybrankę, bo na terenie SPN żyje od wielu lat wilcza grupa rodzinna, w której zapewne są młode wilczyce - mówi prezes. - Pozostaje jednak pytanie, czy para rodzicielska z tej grupy podejdzie życzliwie do kandydata na „zięcia”? Naszym zdaniem jest naprawdę pięknym wilkiem - śmieje się.

Przypomnijmy, ledwo żywego wilka wyłowiono z kanału w Łebie pod koniec października 2022 roku. Natychmiast zainteresowało się nim Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”, które od lat zajmuje się badaniami i obserwacją życia wilków i rysi. Dzięki temu możliwe było założenie obroży z GPS-em. Na miejsce przyjechał wówczas weterynarz Jacek Woronowicz z lokalnej przychodni weterynaryjnej oraz Katarzyna Lesner z Fundacji dla Dzikich Zwierząt Larus. Dzięki ich zabiegom, po ogrzaniu i podaniu leków, wilk doszedł do siebie. Na podstawie zezwolenia Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska wydanego Stowarzyszeniu dla Natury „Wilk” zwierzę zostało zaopatrzone w obrożę telemetryczną GPS-GSM przez dra Macieja Szewczyka - pracownika Wydziału Biologii Uniwersytetu Gdańskiego i członka Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”, a następnie uwolnione do środowiska naturalnego. Nie wiadomo dokładnie, w jakich okolicznościach zwierzę znalazło się w kanale portowym w Łebie.

Wilcze tropy na Pomorzu
Okazuje się, że wilki na Pomorzu nie są rzadkością. W Słowińskim Parku Narodowym żyją dwie wilcze rodziny, które razem mogą liczyć od kilkunastu do 20 osobników.

- Nie wiemy dokładnie ile ich jest, ale prowadzimy badania genetyczne, które pozwolą ustalić, czy nasze przypuszczenia są słuszne. Obecność wilków rejestrujemy na podstawie zdjęć z fotopułapek – mówi Małgorzata Goc z SPN. – Pierwsze tropy pojawiły się już 2009 roku, a pierwsze nagranie z fotopołupaki, które potwierdziło obecność wilka jest z 2012 roku. Jednak na stałe grupa wilków zadomowiła się u nas w 2015 roku.
Trasy wilczych wędrówek nie są dokładnie znane. Wiadomo, że jedna grupa pojawia się na mierzei pomiędzy Łebą a Rowami, a druga w okolicy wsi Żarnowska.
-Zdjęcia z fotopułapek, tropy i odchody mówią nam o ich obecności, jednak jak daleko poza Park się zapuszczają, tego już nie wiemy – mówi pani Małgorzata.
Wilki nie stanowią zagrożenia ani dla turystów, którzy wędrują szlakami Słowińskiego Parku Narodowego, ani dla zwierząt gospodarskich czy domowych znajdujących się w pobliskich miejscowościach.
- W Parku jest bardzo dużo zwierząt kopytnych, więc wilki mają tu doskonałą bazę pokarmową. W takiej sytuacji nie będą zbliżać się do gospodarstw, ani atakować ludzi – mówi pani Małgorzata.

Pod ochroną
W 1995 roku wilki zostały objęte ochroną w części Polski, a od 1998 są chronione w całym kraju. Obecny status prawny wilka reguluje Ustawa z 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody oraz Rozporządzenie Ministra Środowiska z 16 grudnia 2016 r. w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt. Zgodnie z nimi wilki objęte są ochroną ścisłą. Zabronione jest ich zabijanie, okaleczanie, chwytanie, przetrzymywanie, niszczenie nor i wybieranie z nich szczeniąt, a także przechowywanie i sprzedaż skór i innych fragmentów martwych osobników, bez odpowiedniego zezwolenia.
Dzięki ścisłej ochronie wilków przybywa i pojawiają się na terenach, na których wczesniej ich nie było.
W 2001 roku, na podstawie wyników ogólnopolskiej inwentaryzacji wilka i rysia prowadzonej przez pracowników nadleśnictw i parków narodowych, a koordynowanej przez Zakład Badania Ssaków PAN oraz Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”, jego populację oceniano na 463–564 osobników. W 2019 r. oficjalne dane, podawane przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, mówiły już o liczebności wynoszącej około dwa tysiące osobników.
Pomimo wyraźnego wzrostu, jest to liczebność niska w porównaniu do innych dzikich zwierząt. Dla przykładu, według Głównego Urzędu Statystycznego populacja saren liczyła w 2018 r. około 922 tysiecy, a jeleni szlachetnych – 276 tysięcy.
Liczebność wilków jest uzależniona głównie od zasobności bazy pokarmowej. Jeżeli dostępna jest duża liczba potencjalnych ofiar, czyli głównie dzikich ssaków kopytnych, to i liczebność wilków może wzrastać. Badania naukowe pokazują, że w Polsce zagęszczenia populacji wilka wahają się w szerokim zakresie, od 1,5 do 6 osobników na 100 km kw.

Rozmieszczenie
Obecnie wilki możemy spotkać we wszystkich większych kompleksach leśnych centralnej i zachodniej Polski – także na Pomorzu: m.in. w Puszczy Goleniowskiej, Wkrzańskiej i Puszczy Piaskowej (okolice Cedynii i Dębna), Lasach Koszalińskich, w Borach Tucholskich, na Kaszubach i wybrzeżu Bałtyku, w Puszczy Drawskiej, Lasach Sarbskich i wielu innych mniejszych terenach leśnych.
Ile dokładnie jest wilków w województwie pomorskim i zachodniopomorskim? Precyzyzjnych danych nie ma, bo trudno jest policzyć te drapieżniki m.in. z uwagi na ich znaczące przemieszczanie się. Wilki mają rozległe terytoria łowieckie i w ciągu dnia mogą pokonać nawet 20 kilometrów. W Polsce wilki liczą leśnicy, myśliwi, pracownicy parków, stowarzyszenia, pracownicy regionalnych dyrekcji ochrony środowiska. I tak, w województwie pomorskim populację wilków szacuje się na 150-250 sztuk. Liczebność wilka w województwie zachodniopomorskim szacowana jest obecnie na poziomie 320 osobników. Gatunek ten bytuje na terenie całego województwa, natomiast najczęściej spotkać go można w południowo-wschodniej i południowej części województwa zachodniopomorskiego tj. na terenie powiatu choszczeńskiego, wałeckiego, drawskiego, szczecineckiego, myśliborskiego i gryfińskiego.

Ludzi nie jedzą
Badacze szczegółowo analizują, czym wilki się żywią. Jak? Analizują wilcze odchody. I tak, ustalono, że analiza setek odchodów wilków, zebranych w zachodniej Polsce wykazała, że tamtejsze wilki polują głównie na dzikie zwierzęta kopytne, które stanowią ponad 90% masy zjedzonego przez drapieżniki pokarmu. Wśród ofiar są głównie sarny, jelenie i dziki. Ciekawy jest udział bobra w wilczej diecie, zwłaszcza w Lasach Wałeckich i w Puszczy Drawskiej, gdzie dorosłe drapieżniki mają w pokarmie około 5% bobrów, a wilcze szczenięta aż 20%. Ponadto w odchodach wilków znaleziono m.in. resztki zajęcy, danieli, lisów i jenotów. Pół żartem, pół serio, dodać należy, że resztek ludzkich nie odnotowano.
Zagrożenia
Wilk jest objęty ścisłą gatunkową ochroną, co oznacza, że nie można go zabijać. Zgodę na odstrzał w szczególnych przypadkach może wydać Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska. Śmiertelność ich jest jednak znaczna. Jej przyczyny to m. in.: celowe nielegalne zabijanie wilków przez myśliwych, kłusownictwo nastawione na dzikie zwierzęta kopytne, którego ofiarami padają też wilki oraz częste wypadki na drogach. Rocznie ginie na drogach około 50 wilków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wilk wyłowiony w kanale portowym ma się dobrze i szuka partnerki w Słowińskim Parku Narodowym - Głos Pomorza